Mimo iż nie jest to aż taki wzrost jak w przypadku piątkowych danych, minister Niedzielski pozostawał pesymistą i mówił o „dynamice cały czas powyżej 20 proc”.. – To jest nieco mniejsza dynamika niż wczoraj, bo przypomnę, że wczoraj mieliśmy przyrost o ponad 9 tys. zachorowań, więc tutaj, niestety, nie ma żadnych pozytywnych sygnałów, jeśli trzeba było się takich doszukiwać – przekazał. Szacował też, że apogeum trzeciej fali koronawirusa przypadnie na „okres okołoświąteczny”.
Kiedy koniec obostrzeń?
Szef resortu zdrowia jeszcze raz przypomniał o odpowiedzialności w trakcie Wielkanocy. – Wszyscy powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego, że to nie jest czas na to, aby myśleć o tym, żeby omijać obostrzenia – zastrzegał. Pytany o termin powrotu do normalności, nie podał nawet przybliżonej odpowiedzi. – Jak tylko zmniejszy się liczba zakażeń, to będziemy luzować obostrzenia. (...) Bardzo nie lubię gdybania, lecz jeżeli tylko zauważymy trwały spadek w trendzie zachorowań, to będziemy podejmować odważne decyzje – mówił.
Czytaj też:
Rafał Trzaskowski wyszedł ze szpitala. „Wciąż potrzebna jest rekonwalescencja”