Rosnąca liczba osób, które przechorowały COVID-19 i zostały zaszczepione – zdaniem ministra zdrowia wszystko to sprawia, że już w okolicach wakacji sytuacja epidemiologiczna w Polsce powinna się ustabilizować. W wywiadzie udzielonym dziennikarzom TVN24 Adam Niedzielski zaznaczył jednak, że nigdy nie wrócimy już do rzeczywistości, którą znamy sprzed pandemii.
– Część z nas już zawsze będzie używała maseczek i będzie trzymała dystans w obawie przed zakażeniem – wskazał szef resortu zdrowia. Dopytywany dodał, że nasze pokolenie już do końca będzie żyło w stanie „zagrożenia epidemiologicznego”, bo po SARS-CoV-2 może nadejść kolejna pandemia.
Niedzielski: walczymy z innym wirusem
Adam Niedzielski podkreślił, że już obecna, trzecia fala, znacznie różni się od poprzednich. – My dziś nie walczymy z tym samym wirusem, z którym walczyliśmy podczas fali jesiennej – wskazał. Jak wyjaśnił, obecnie mowa jest o innych parametrach zakażalności, innych objawach itd.
Pandemia w Polsce. Prognozy
Zdaniem Niedzielskiego, w okolicy Wielkanocy czeka nas szczyt zakażeń, a w ciągu 7-10 dni szczyt hospitalizacji. – Następnie niestety będziemy mieli do czynienia ze wzrostem zgonów, które będą tego konsekwencją – wyliczał minister. Równocześnie zaapelował, by święta spędzić w reżimie sanitarnym, bez dużych spotkań, gdzie można się zakażać. – Tu naprawdę niewiele trzeba, żeby postawić tamę (trzeciej fali – red.) – zaznaczył.