„Wprost”: Czy pański szpital wrócił już do pełni możliwości po wiosennym szczycie zachorowań na koronawirusa?
Dr Zbigniew Król, z-ca dyrektora ds. klinicznych i naukowych szpitala MSWiA w Warszawie: W tej chwili mamy dosłownie kilku pacjentów zakażonych SARS-CoV-2, ale nie oznacza to, że mamy dostępnych tyle samo łóżek, co przed pandemią.
Z czego to wynika?
Musimy być gotowi na natychmiastowe przejście w pandemiczny tryb działania, jeśli dojdzie do kolejnej fali zachorowań. Dlatego śluzy, bariery, bezpieczne ścieżki, które zapewniają bezpieczeństwo, na razie pozostają na miejscu.
Z jednej strony powodują one zmniejszenie liczby dostępnych miejsc w szpitalu, ale z drugiej jesteśmy w stanie przestawić się na tryb pandemii w mniej niż 24 godziny. Zarówno w naszym szpitalu na ul. Wołoskiej, jak i na Stadionie Narodowym.
Ilu chorych mogliście przyjąć jednego dnia przed pandemią?
700.
A teraz?
Ponad 400.
Czyli, o ile widmo nowej fali zachorowań nie zostanie całkowicie zażegnane, to szpital nie wróci do możliwości przed pandemią?
Koronawirusa prawdopodobnie nie pozbędziemy się nigdy, ale jeśli uda nam się go opanować, to jak najbardziej będziemy mogli wrócić do normalnego funkcjonowania.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.