Będą dodatkowe obostrzenia na Boże Narodzenie? Deklaracja ministra zdrowia

Będą dodatkowe obostrzenia na Boże Narodzenie? Deklaracja ministra zdrowia

Adam Niedzielski
Adam Niedzielski Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz
Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał, że w najbliższych dniach musimy się spodziewać kolejnych wzrostów liczby nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Kiedy przewidywany jest szczyt czwartej fali pandemii i czy rząd zdecyduje się na wprowadzenie dodatkowych obostrzeń?

Minister zdrowia poinformował, że obecnie w Polsce mamy 50 proc. zaszczepionych osób. Według danych rządowych w pełni zaszczepione, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson&Johnson, są 20 264 284 osoby. – Teraz, gdy uruchomimy szczepienia dla dzieci w wieku 5-11 lat, bo spodziewamy się, że w tym tygodniu będzie decyzja EMA (Europejskiej Agencji Leków) z tym związana, to te procenty ogólnopopulacyjne powinny wzrosnąć – podkreślił szef resortu zdrowia.

Koronawirus w Polsce. Kiedy szczyt czwartej fali?

przekazał w rozmowie z TVP Info, że w ciągu tygodnia do trzech musimy się liczyć ze wzrostem liczby zakażeń. Minister zdrowia podkreślił, że jeden ze scenariuszy przewiduje apogeum epidemii nastąpi w najbliższym tygodniu. Wtedy – jak dodał – należy spodziewać się średnio 25 tys. przypadków dziennie. – Jest jeszcze gorszy scenariusz, który przewiduje, że te wzrosty będą o dwa tygodnie dłuższe i wtedy dopiero na początku grudnia będziemy mieli apogeum i ono będzie na wyższym poziomie, około 30-35 tysięcy przypadków – tłumaczył.

Koronawirus w Polsce. Będą obostrzenia na Boże Narodzenie?

Pytany o prognozy dotyczące okresu Świąt Bożego Narodzenia, zaznaczył, że według najbardziej prawdopodobnego scenariusza, w okresie przedświątecznym liczba zachorowań zacznie maleć. Pytany, czy Polsce grozi wprowadzenie lockdownu, tak jak ma to miejsce w Austrii, podkreślił, że jest to bardzo trudna decyzja. Zwrócił uwagę na skalę protestów, która pojawia się w Holandii lub Austrii. – To są naprawdę bardzo poważne reakcje społeczne, z którymi również trzeba się liczyć – powiedział.

Adam Niedzielski zaznaczył, że przy podejmowaniu decyzji o dodatkowych obostrzeniach trzeba brać pod uwagę wiele czynników, np. opinie ekspertów medycznych i ocenę sytuacji społecznej. – Patrząc na specyfikę Polski wydaje się, że kolejne ruchy restrykcyjne nie miałyby dosyć dużej skuteczności, czyli ta wartość dodana, byłaby raczej mała. Natomiast koszty społeczne na pewno byłyby duże. I nie mówię tutaj tylko o reakcji, ale także o tym, że każda restrykcja oznacza ograniczenie życia gospodarczego, społecznego. To też ma bardzo realne koszty – zaznaczył szef resortu zdrowia.

Czytaj też:
Pracodawca sprawdzi, czy jesteś zaszczepiony? Nowe szczegóły o projekcie po zamieszaniu