Rząd ogłosił niedawno nowe obostrzenia, które dotyczą również szkół. Uczniowie przejdą na naukę zdalną na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia, a także kilka dni przed świętem Trzech Króli. Na 10 stycznia zaplanowano powrót do normalnego trybu szkolnego. Oznacza to, że uczniowie od 20 grudnia do 9 stycznia będą uczyć się z domu. Wcześniej resort edukacji wielokrotnie zaznaczał, że edukacja zdalna to ostateczność, ponieważ taka forma kształcenia nie służy edukacji uczniów.
Minister edukacji Przemysław Czarnek podkreślał na antenie RMF FM, że szkoły tylko chwilowo przechodzą na tryb zdalny. – Długo dyskutowałem z panem ministrem Niedzielskim, dlatego, że sytuacja w szkołach nie jest zła. Poziom zakażeń w szkołach nie jest wysoki – stwierdził. – Natomiast argumentacja służb sanitarnych, bo to one w tej sprawie podejmowały decyzje, jest taka, żeby ukrócić kontakty okołoszkolne. To jest kilkanaście milionów osób w ruchu przed świętami, bo przy stole wigilijnym spotykamy się z dziadkami, z pradziadkami. Lepiej na te trzy dni iść na naukę zdalną. To nie jest dużo – powiedział. Ja dodał, „nie byłoby tego, gdyby nie święta”.
Czarnek komentował również wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla nauczycieli. – Będę dyskutował tu z panem ministrem Niedzielskim, w ramach rządu. Ja nie jestem entuzjastą, najdelikatniej rzecz ujmując, przymusowych szczepień. A już w ogóle nie jestem entuzjastą tego, żeby przymuszać tylko niektóre grupy osób i niektóre zawody – powiedział. Poinformował przy tym, że nauczyciele są zaszczepieni w „ponad 80 proc”., co oznacza, że „mniej niż co piąty” nauczyciel nie jest zaszczepiony.
Nauka zdalna. Ministerstwo podało, jak wygląda sytuacja w szkołach
Według ostatnich danych Ministerstwa Edukacji i Nauki, 80,7 proc. szkół ponadpodstawowych pracuje w trybie stacjonarnym. Do 8 grudnia zajęcia odbywały się w 6 305 szkołach ponadpodstawowych, uczniowie 1 412 placówkę uczyli się hybrydowo, a 95 całkowicie zdalnie. Nieco gorzej sytuacja wygląda w szkołach podstawowych, bo tam stacjonarnie działa 11 073, czyli 77 proc., szkół. W trybie mieszanym uczą się uczniowie 3 197 placówek, a zdalnie 118 szkół.
Jeszcze niedawno minister Czarnek mówił, że zdalna nauka jest szkodliwa dla wiedzy dzieci oraz ich kondycji psychicznej i fizycznej. – Tryb zdalny był przykrą koniecznością, bo ograniczał możliwości zdobywania wiedzy i wychowywania. Powodował pewien rozstrój dnia powszedniego – oceniał. Choć przyznawał, że znacznie częściej zdarza się, że na kwarantannę wędrują poszczególne klasy i „tego jest więcej niż w poprzednich tygodniach”.