Magdalena Ogórek jest już na ostatniej prostej, jeżeli chodzi o leczenie po chorobie wywołanej koronawirusem SARS-CoV-2. Prezenterka TVP wróciła już do zdrowia po COVID-19, jednak nie jest to jeszcze stan sprzed zakażenia. Przy okazji podziękowań za modlitwę i wsparcie, dziennikarka podzieliła się na Instagramie pewnymi szczegółami dotyczącymi swojego zdrowia.
– Dziękuję Państwu za wszystkie życzenia zdrowia! Biegam już o własnych siłach, a we czwartek wracam do pracy. To, co dokucza mi po COVID-19, to bezsenność – napisała Ogórek. Ujawniła również przed internautami, co na temat jej stanu mówił zajmujący się nią lekarz. – Lekarz na szczęście pociesza, że minie. Miejmy nadzieję, bo to nic miłego – przekazała.
Przypomniała też o spotkaniu autorskim w Warszawie na oficjalnej premierze swojej książki. „Sprawiacie mi ogromną radość relacjami i postami z moją najnowszą książką »Kat kłania się i zabija«. Nie ma dla autorki nic milszego nad takie reakcje Czytelników. Dziękuję Wam najpiękniej jak umiem” – pisała.
Magdalena Ogórek chora na COVID-19
Magdalena Ogórek poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa. „Walczę dzielnie z COVID-19. Podła to choroba” – napisała prowadząca „W kontrze”. Prezenterka nie zdradziła wówczas, jak się czuje i czy ciężko przechodzi chorobę.
Przy okazji przeprosiła czytelników za zaległości w wysyłce swojej książki „Kat kłania się i zabija”. „Wszystkich czytelników proszę o cierpliwość. Każde wyjście z łóżka i wpisanie dedykacji to teraz mała wyprawa na Mont Blanc. Za modlitwę z góry dziękuję” – podkreśliła dziennikarka TVP. „Uważajcie na siebie, kochani” – zaapelowała.
Czytaj też:
Jest akt oskarżenia przeciwko pracownikom TVP. Ogórek i Janecki spotkają się w sądzie z aktywistą?