Koronawirus w Polsce nie odpuszcza. Gdy pojawiały się sygnały, że czwarta fala opada, krzywa zachorowań zaczęła ponownie rosnąć. W ostatnich dniach widać wzrosty zakażeń tydzień do tygodnia. W Trzech Króli (6 stycznia) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 756 nowych zakażeniach, a w piątek (7 stycznia) o 11 902 nowych przypadkach SARS-CoV-2. Niższa liczba we wczorajszym bilansie może być efektem opóźnień w raportowaniu w związku ze świętem w dniu poprzednim. W naszym kraju rozprzestrzenia się też nowy wariant koronawirusa - Omikron.
Koronawirus w Polsce. Raport z 8 stycznia
W sobotę 8 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 10 900 nowych zakażeniach Sars-CoV-2 w Polsce. W ciągu ostatniej doby zmarło 292 osób, z czego 215 miało choroby współistniejące. Łączna liczba zakażeń koronawirusem od początku pandemii wzrosła do 4 202 090, a zgonów do 99 720.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach mazowieckim (1621) i małopolskim (1394). Pozostałe przypadki zakażeń pochodzą z województw:
- śląskiego (996),
- wielkopolskiego (967),
- dolnośląskiego (935),
- pomorskiego (667),
- łódzkiego (666),
- kujawsko-pomorskiego (583),
- podkarpackiego (540),
- zachodniopomorskiego (509),
- lubelskiego (436),
- warmińsko-mazurskiego (393),
- opolskiego (320),
- świętokrzyskiego (287),
- lubuskiego (267),
- podlaskiego (201),
- 130 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Sobotnie dane to spadek liczby dobowych przypadków o 9 proc. tydzień do tygodnia - dokładnie tydzień temu Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 032 nowych zakażeniach i śmierci 505 pacjentów. Wykonano wtedy 78,9 tys. testów, a wczoraj ponad 81,2 tys. testów.
Mniej osób w szpitalach
Ministerstwo Zdrowia poinformowało też w sobotę, że obecnie zajętych jest 18 286 łóżek covidowych. Pod respiratorami 1825 przebywa pacjentów. W porównaniu do poprzedniej doby liczba hospitalizacji spadła o 153, a zajętych respiratorów o 33. Kwarantanną objętych 167 110 jest osób.
Będą nowe obostrzenia?
Wraz ze wzrostem zakażeń i groźbą rozprzestrzeniania się Omikronu powracają pytania o wprowadzenie kolejnych restrykcji. Rząd na razie nie mówi o takich krokach, ale nie ich wyklucza. – Nikt nie może obiecać na 100 proc. że Polacy znowu nie będą zamknięci, choć jestem przekonany, że w rządzie nie ma nikogo, kto chciałby tak zrobić – podkreślił w rozmowie z Wirtualną Polską minister zdrowia Adam. – Mogę za to obiecać, że opcja zamykania życia społecznego, czyli drastyczne ograniczenie mobilności, jest ostatnią propozycją na stole. To naprawdę ostateczność. Od zmiany reżimu sanitarnego – która nas czeka – do lockdownu jest naprawdę daleko – tłumaczył szef resortu zdrowia. Przedstawiciele rządu zapewniają, że 10 stycznia, zgodnie planem, dzieci wrócą do nauki stacjonarnej w szkołach.
Czytaj też:
Minister zdrowia zapowiadał dalsze restrykcje. RMF FM: Niedzielski nie ma poparcia w rządzie