Były członek Rady Medycznej o strategii rządu: W ten sposób nie zahamujemy piątej fali

Były członek Rady Medycznej o strategii rządu: W ten sposób nie zahamujemy piątej fali

Adam Niedzielski i Mateusz Morawiecki
Adam Niedzielski i Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
– W ten sposób nie zahamujemy piątej fali. W tej chwili to działania doraźne, które nie obniżą faktycznej liczby zakażeń – ocenił w rozmowie z Onetem ostatnie działania rządu profesor Robert Flisiak, jeden z byłych członków Rady Medycznej. Ekspert sugerował rządzącym, żeby „weszli w wehikuł czasu” i cofnęli się do początku lata.

W sobotę padł rekord liczby zakażeń i pierwszy raz złamana została bariera 40 tysięcy nowych przypadków. Niedziela jest kolejnym dniem, gdy odnotowano ponad 34 tysiące nowych zakażeń – ponad dwa razy więcej niż przed tygodniem. Ministerstwo Zdrowia informuje też, że za coraz większą cześć zakażeń odpowiada wariant Omikron. W piątek w ramach walki z piątą falą pandemii rząd ogłosił kilka decyzji - m.in. zwiększona została liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19, do aptek trafią darmowe testy antygenowe, a okres kwarantanny został skrócony z 10 do 7 dni.

Profesor Robert Flisiak, były członek Rady Medycznej przy premierze, ocenił w rozmowie z Onetem, że najważniejszym wskaźnikiem jest obecnie liczba osób hospitalizowanych i liczba zgonów, a niekoniecznie liczna nowych zakażeń. Choć zauważał, że wysoka liczba osób na kwarantannie może wiązać się z wyłączaniem zakładów pracy czy instytucji publicznych. – Strategia rządu przed każdą falą była taka sama, czyli zwiększanie łóżek. Ale ta fala jest inna – podkreślił.

„Rząd powinien wsiąść w wehikuł czasu i się cofnąć”

– Ze względu na łagodniejszy przebieg choroby obciąży przede wszystkim POZ-ty, na które należałoby zwrócić większą uwagę. Chociażby na dostępność nowych leków przeciwwirusowych do dyspozycji lekarzy rodzinnych – sugerował. Jak dodał, podjęte przez rząd działania nie zahamują piątej fali, bo są to tylko „działania doraźne”. – Zapobiegać to trzeba było we wrześniu, wtedy był czas na wdrażanie działań, aktów prawnych – dodał.

Ekspert ocenił, że rząd powinien „wsiąść w wehikuł czasu i się cofnąć”. – Wdrożyć to, co zalecaliśmy w czterech prostych punktach, które do dzisiaj nie zostały zrealizowane, a w dużej mierze nawet niezainicjowane. Dzięki temu na pewno mniej ludzi zmarłoby minionej jesieni – stwierdził prof. Flisiak. Jak precyzował, należałoby cofnąć się do początku lata. – Kiedy zaczęły szaleć ruchy antyszczepionkowe, których aktywność tolerowano, więc stawały się coraz pewniejsze siebie, a teraz praktycznie rządzą Sejmem, wygłaszają brednie, fałszują certyfikaty, wystawiają wyroki śmierci i czują się bezkarnie – stwierdził.

Czytaj też:
Morawiecki spotka się z opozycją. Wiadomo, o czym premier chce rozmawiać z Tuskiem i Hołownią

Źródło: Onet.pl