Jak czytamy w komunikacie resortu, „w związku z rosnącą falą ponownych zakażeń, która jest charakterystyczna dla fali wirusa w wersji Omikron, zmieniamy system raportowania, wskazując dodatkowo liczbę osób, które zakaziły się ponownie”.
W danych z poniedziałku wykazano łączną (według starych zasad) liczbę nowych zakażeń koronawirusem. Minionej doby było ich 24 404. Najwięcej w województwach mazowieckim, wielkopolskim i śląskim. Najlepsza sytuacja pandemiczna panuje na Podlasiu, w województwie świętokrzyskim i opolskim.
Minionej doby zmarło 10 osób – jedna z powodu COVID-19, dziewięć pozostałych miało choroby współistniejące. W raporcie z godziny 10:00 w poniedziałek poinformowano także, że pacjenci z COVID-19 zajmują 18 287 łóżek. 1150 osób znajduje się pod respiratorami. 480 925 osób jest objętych kwarantanną.
W krótkim spotkaniu z mediami rzecznik MZ poinformował, że w najbliższą środę minister zdrowia Adam Niedzielski zapowie kolejne zmiany. Skrócony ma zostać okres izolacji dla osób zakażonych koronawirusem. Izolacja ma zostać skrócona z 10 do 7 dni.
Kiedy szczyt piątej fali koronawirusa?
Dr Franciszek Rakowski z Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego twierdzi, że liczby testów i zakażeń podawane przez Ministerstwo Zdrowia nie oddają realnej skali infekcji.
– Z naszego modelu wynika, że liczby podawane przez resort należy pomnożyć razy 12. Oznacza to, że w ostatnich dniach dziennie zakaża się nawet 600 tys. osób. Za tydzień przewidujemy szczyt zakażeń i będzie on wynosił ok. 800 tys. dziennych infekcji – powiedział ekspert.
Czytaj też:
Koronawirus nie ustępuje. Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia