Kometa, która oficjalnie znana jest jako C/2020 F3, została zauważona przez satelitę NASA NEOWISE w marcu 2020 roku, gdy zbliżyła się do Słońca. W tym tygodniu kometa osiągnie punkt na swojej orbicie, w którym będzie najbliżej Ziemi. Dlatego będzie ona widoczna na świecie.
Komety warto oglądać wczesnym rankiem i wieczorem, kiedy jest nie za dużo ale też nie za mało światła słonecznego. Jak wyjaśnia w rozmowie z CNN Karl Battams, astrofizyk z Naval Research Laboratory, na półkuli północnej kometa będzie widoczna bardzo nisko nad horyzontem (5--6 stopni) wczesnym rankiem (około 1:00-2:00 w nocy) od 5 lipca. W Polsce najlepiej oglądać ją zaopatrując się wcześniej w lornetkę lub lunetę. Zjawisko będzie widoczne na niebie nawet po 10 lipca, będzie wtedy nieco wyżej, nie przekroczy jednak 10 stopni nad horyzontem.
W weekend zdjęcia komety zamieścił na Twitterze Bob Behnken, astronauta NASA, który obecnie jest na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
twitterCzytaj też:
Netflix ogłasza nowy serial „Rozłąka” z Hilary Swank w roli astronautki. Jest zapowiedź