Nazwa Nioghalvfjerdsfjorden raczej nie kojarzy się zbyt dużej grupie odbiorców. Jest to jednak jeden z największych lodowców na świecie, który topi się w zatrważającym tempie. Europejska Agencja Kosmiczna udostępniła serię zdjęć satelitarnych z programu Copernicus Sentinel-2, która pokazuje realną skalę problemu.
Od lodowca o trudnej do wymówienia nazwie, który znajduje się na Grenlandii, w lipcu oderwała się największa w historii czapa lodowa. Jak podają naukowcy, od 1990 roku, jęzor lodowca 79N (bo tak nazywany jest dla ułatwienia), skurczył się o około 23 kilometry. Największe straty zanotowano jednak podczas dwóch ostatnich sezonów letnich. Z analiz przedstawionych zdjęć satelitarnych naukowcy wyciągnęli jeszcze jeden niepokojący wniosek. Lodowiec nie tylko traci kolejne fragmenty, które się od niego urywają, ale także roztapia się na swojej powierzchni.
Naukowcy zwracają uwagę na liczne zbiorniki wodne na powierzchni Nioghalvfjerdsfjorden. Powstają one w zagłębieniach pokrywy lodowej, która topi się w wyniku wyjątkowo wysokich temperatur. Zaznaczają oni, że podobnie sytuacja może wyglądać pod lodowcem. Wody oceanu również są cieplejsze niż jeszcze kilka lat temu, przez co roztapiają go od spodu.
Czytaj też:
Katastrofa naturalna na Mauritiusie widoczna z kosmosu. ESA publikuje zdjęcie z satelity