Astronauci misji Crew-1 już na pokładzie ISS. Wraz z nimi Baby Yoda

Astronauci misji Crew-1 już na pokładzie ISS. Wraz z nimi Baby Yoda

Crew-1 na pokładzie ISS
Crew-1 na pokładzie ISS Źródło:Facebook / NASA
Właśnie zakończyła się procedura wejścia załogi misji Crew-1 na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Po ponad 27 godzinach czwórka astronautów zameldowała się na laboratorium krążącym po orbicie Ziemi. Zostaną tam przez pół roku.

Astronauci misji Crew-1, która wystartowała w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego, dotarli właśnie na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Crew-1 na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

W misji bierze udział czwórka astronautów. NASA reprezentują Michael Hopkins, Victor Glover i Shannon Walker. W ramach współpracy z Japońską Agencją Kosmiczną (JAXA) załogę uzupełnił Soichi Noguchi. Na pokładzie ISS pojawił się jednak także piąty „pasażer”. Astronauci wzięli ze sobą bowiem niecodziennego towarzysza. W kapsule Crew Dragon przybył także tak zwany Baby Yoda, czyli najbardziej charakterystyczna z postaci z serialu „Mandalorian” toczącego się w uniwersum Gwiezdnych Wojen.

facebook

Zabawka służyła jako tak zwany tester zerowej grawitacji. Dzięki temu, że z wnętrza kapsuły nadawany na Ziemię jest obraz wideo, astronauci postanowili w zabawny sposób pokazywać moment, w którym przekraczają granicę ziemskiej atmosfery i tym samym wchodzą w stan nieważkości.

Misja załogi Crew-1 potrwa sześć miesięcy. Po tym czasie kapsuła z astronautami wróci na Ziemię i przeprowadzi lądowanie znane już z misji demonstracyjnej Demo-2. Będzie ono polegało na wodowaniu pojazdu.

Pierwszy oficjalny lot Crew Dragona

Start misji Crew-1 był jednocześnie 99. lotem rakiety Falcon 9 produkcji SpaceX, a także pierwszym, oficjalnym lotem kapsuły Crew Dragon. Poprzednie użycia były to misje testowe, które służyły do ostatecznej certyfikacji pojazdu, a następnie jego przetestowania.

SpaceX przeprowadziło także udaną próbę lądowania pierwszego etapu rakiety na platformie "Just Read The Instructions". Było to 15. lądowanie na tej platformie, a także 15. udane lądowanie Falcona 9 z rzędu. Dotychczas większość lądowań odbywała się przy użyciu platformy „Of Course I Still Love You”, ale odkąd „JRTI” została przeniesiona na to samo wybrzeże USA, to pływające platformy używane są zamiennie. Wynika to także z dużo większego zagęszczenia misji przeprowadzanych przez firmę Elona Muska, która obecnie zajmuje się rozwojem systemu satelitów Starlink. Ich celem jest stworzenie sieci bezprzewodowego internetu, który będzie dostępny w każdym miejscu na Ziemi.

Współpraca ze SpaceX

Niezwykłe w misji jest także to, że po raz pierwszy w historii jest wykonywana przez komercyjnego operatora - firmę SpaceX. Współpraca NASA z firmą Elona Muska, nie jest niczym nowym, to SpaceX jest bowiem głównym wykonawcą lotów zaopatrzeniowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną, ale to pierwszy raz, gdy rządowa agencja powierzy życie astronautów w komercyjne ręce.

Czytaj też:
NA ŻYWO: Start misji Crew-1 zakończony sukcesem. Historyczne wydarzenie NASA i SpaceX

Opracował:
Źródło: WPROST.pl