Obserwacja gwiazd i planet towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Wiele ze zjawisk, które dziś potrafimy wyjaśnić naukowo, przed wiekami zyskało nazwy, które potocznie stosowane są do dziś. Tak właśnie jest np. z gwiazdą betlejemską. Zjawisko kojarzone ze świętami Bożego Narodzenia to tak naprawdę koniunkcja Jowisza i Saturna. Wczoraj można ją było obserwować również nad Polską. Nagranie z Poznania przesłał nam Pan Zbigniew z portalu nocneniebo.pl.
Gwiazda betlejemska, czyli koniunkcja Jowisza i Saturna
Koniunkcja jest to po prostu ustawienie ciał niebieskich i obserwatora w jednej linii. W praktyce oznacza to, że – gdy patrzymy gołym okiem – planety „nakładają” się na siebie, tworząc jeden jasny punkt. Sama koniunkcja Jowisza i Saturna zdarza się co około 20 lat, ale tak bliskie „spotkanie” dwóch olbrzymów miało miejsce ostatnio w 1623 roku! Zdaniem naukowców panujące wówczas warunki obserwacyjne i położenie Słońca najprawdopodobniej uniemożliwiły jednak oglądanie zjawiska. Przyjmuje się zatem, że ostatnim razem taką koniunkcję widać było w 1226 roku, a więc blisko 800 lat temu.
Czytaj też:
Czym była Gwiazda Betlejemska? W tym roku zobaczymy zjawisko, które mogli widzieć Trzej Królowie