Neutron, czyli nowa rakieta, którą stworzy Rocket Lab, będzie zdolna do wyniesienia w kosmos nie tylko dużo większego ładunku, ale także ludzi – mówi Peter Beck, założyciel i prezes firmy.
Nowa konstrukcja zarejestrowanej w USA, ale pochodzącej z Nowej Zelandii firmy będzie mierzyć aż 40 metrów (Falcon 9 od SpaceX ma niemal 55 metrów w najniższej konfiguracji), a jej luk bagażowy będzie miał średnicę 4,5 metra. Rakieta będzie w stanie wynieść na niską orbitę ładunek o maksymalnej masie 8 ton, a na Księżyc 2 ton. Firma mierzy jednak nawet o krok dalej. Jak twierdzi Beck, na pokładzie Neutrona możliwe będzie wysłanie też 1,5 tony ładunku na Marsa lub Wenus. Co ciekawe, będzie to pierwszy pojazd, który poleci w kosmos dzięki napędowi silnika w pełni wydrukowanego w technologii druku 3D.
Podobnie, jak w przypadku Falcona 9 od SpaceX i Elecrona, czyli mniejszej rakiety Rocket Lab, pierwszy stopień Neutrona będzie wielokrotnego użytku. Tak samo jak w przypadku rakiety konkurencji będzie on lądował na specjalnych platformach dryfujących na oceanie.
Misje załogowe
Prawdziwym przełomem jest jednak informacja, że nowa rakieta Rocket Lab będzie zdolna do przeprowadzania misji załogowych. Jak poinformowała firma, planowane jest zgłoszenie swojej zdolności do dostarczania na Międzynarodową Misję Kosmiczną zaopatrzenia, ale także transportowanie na nią kosmonautów. Starty prowadzone będą z bazy NASA Wallops Flight Facility. Pierwszy z nich planowany jest na 2024 roku, czyli termin, który pokryje się z początkiem Programu Artemis – powrotu ludzi na Księżyc.
Czytaj też:
W pogoni za Elonem Muskiem. Kolejna firma poważnie redukuje koszt lotów kosmicznych