Elon Musk udzielił bardzo szczerego wywiadu. Właściciel m.in. Tesli i SpaceX przyznał, czego można się spodziewać we wstępnych etapach misji dotyczących eksploracji i kolonizacji Marsa. Podróż porównał z pierwszymi wyprawami, które ludzie prowadzili na bieguny Ziemi.
– To jak wyprawa na Antarktykę – niebezpieczne i niekomfortowe. To długa podróż, z której możesz nie wrócić. Na pewno nie będzie można liczyć na dobre jedzenie – powiedział Elon Musk w rozmowie z Peterem Diamandisem, założycielem fundacji XPrize.
Misja na Marsa. Wiele osób może zginąć
Jednak kontrowersyjny miliarder poszedł o krok dalej. Przyznał, że początkowe etapy misji kolonizacyjnych mogą przynieść wiele ofiar. Jego zdaniem wielu śmiałków może zginąć podczas lotu.
– Szczerze mówiąc na początku prawdopodobnie wiele osób umrze – powiedział Elon Musk. – Nikogo jednak nie zmuszamy. W misjach wezmą udział wyłącznie ochotnicy – dodał.
Miliarder nie powiedział jednak, co miałoby być powodem śmierci pierwszych Marsjan. Można zakładać, że bierze pod uwagę zarówno awarie Starshipów, jak również ewentualne zdarzenia, które będą miały miejsce już na Czerwonej Planecie.
Czytaj też:
Lubicie Elona Muska? Przypomnijmy jego największe dziwactwa