Chińczycy spróbują wylądować na Marsie. W nocy przełomowa misja owiana tajemnicą

Chińczycy spróbują wylądować na Marsie. W nocy przełomowa misja owiana tajemnicą

Rakieta Długi Marsz 5B
Rakieta Długi Marsz 5B Źródło: YouTube
NASA dokonała niedawno udanej misji na Marsie. 18 lutego na powierzchni Czerwonej Planety wylądował łazik Perseverance. Dziś w nocy ten wyczyn spróbują powtórzyć Chiny.

Łazik Zhurong spróbuje dzisiejszej nocy wylądować na powierzchni Marsa. Będzie to pierwsza tego typu próba przeprowadzona przez Chiny. Pojazd od trzech miesięcy orbituje wokół Czerwonej Planety na pokładzie sondy Tianwen-1.

Chiny zdecydowały się na nieco inny model przeprowadzenia misji, niż Stany Zjednoczone. NASA wysłała łazik Perseverance bezpośrednio z Ziemi na Marsa. Lądownik, na którego pokładzie znajdował się młodszy brat Curiosity, podjął próbę lądowania, gdy tylko dotarł do Marsa. Chińczycy zdecydowali się podejść do sprawy inaczej.

Łazik Zhurong jest bowiem częścią misji Tianwen-1. Sonda o tej samej nazwie krąży wokół Czerwonej Planety, już trzy miesiące bacznie ją fotografując i zbierając niezbędne dane, które pomogą w lądowaniu. To właśnie do tej sondy przytwierdzony jest lądownik, który skrywa łazik.

Pierwszy łazik spoza USA

Jeśli misja, która według nieoficjalnych informacji rozpocznie się o 1:11 czasu polskiego, powiedzie się, to będzie to historyczny moment. Do tej pory udanie na Marsie lądowały wyłącznie misje trzech państw. Będzie to jednak pierwszy łazik, który pozwoli zbierać informacje o Czerwonej Planecie także innemu mocarstwu.

Sam proces lądowania ma przebiegać podobnie do tego, który obserwowaliśmy podczas „siedmiu minut grozy” w wykonaniu Perseverance. Piszemy „ma”, bo jak to w przypadku misji wykonywanych przez Chiny, duża ich część oparta jest na domysłach.

W skrócie: lądownik odłączy się od sondy Tianwen-1 i chwilę później rozpocznie tak zwane siedem minut grozy, czyli proces wchodzenia w atmosferę Marsa. Zaraz po jej przekroczeniu od lądownika odłączy się pokrywa termiczna, która będzie chronić łazik przed ekstremalnymi temperaturami w pierwszym etapie misji. Następnie, gdy pojazd nieco już wyhamuje, podobnie jak w przypadku misji NASA, otworzy się spadochron, który dalej spowolni pojazd. Czy dalsze etapy misji będą przebiegać podobnie do amerykańskiej? Tego nie wiadomo.

Niestety nie będzie też od razu wiadomo, czy misja się powiodła. Chiny w przeciwieństwie do USA, nie planują transmisji z wydarzenia. Trzeba będzie więc czekać na oficjalne potwierdzenie z chińskich mediów.

Czytaj też:
Podróż na Marsa? Elon Musk: Na początku wiele osób może umrzeć

Źródło: WPROST.pl / Spidersweb.pl