Polak może polecieć na Księżyc? Ekspert: „To jest ściśle tajne, oni się tym za bardzo nie chwalą”

Polak może polecieć na Księżyc? Ekspert: „To jest ściśle tajne, oni się tym za bardzo nie chwalą”

Astronauta na Księżycu, zdjęcie ilustracyjne
Astronauta na Księżycu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Vadim Sadovski
– To będą dwa różne miejsca. Pierwszym, głównym celem jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Ale drugim celem jest program Artemis, czyli loty na Księżyc – mówi dr Grzegorz Brona pytany o możliwe cele lotów kosmonauty z Polski. Były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej jest gościem nowego odcinka programu „Scena Dialog”.

Gościem Tomasza Terlikowskiego w nowym odcinku programu „Scena Dialog” (premiera w czwartek 23 grudnia, godz. 18:30 na Wprost.pl) jest dr Grzegorz Brona, astrofizyk, były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej. Nic więc dziwnego, że w dyskusji poruszane są tematy pozaziemskie – m.in. jak daleko mogą dotrzeć ludzie poza naszą planetą, a także czy grozi nam w kosmosie wojna.

Rozmowa zaczyna się jednak od podróży Polaków w przestrzeń kosmiczną. Tego jedynego, który był tam w odległym 1978 roku, oraz kolejnych, którzy być może wkrótce wyruszą jego śladem.

– Generał Mirosław Hermaszewski załapał się na program Interkosmos i był przedstawicielem czwartej nacji, która poleciała w przestrzeń kosmiczną, zaraz po Rosjanach, Amerykanach i Czechach – przypomina Grzegorz Brona.

W latach 70. Związek Radziecki zaprosił do wspólnych lotów załogowych przedstawicieli trzech ówczesnych krajów komunistycznych – Polski, Czechosłowacji i wschodnich Niemiec.

– Czesi nas wyprzedzili, bodajże był to „prezent” za rok 1968 (w którym inwazja wojsk Układu Warszawskiego stłumiła tzw. Praską Wiosnę – przyp. red.). A zaraz po nas poleciał przedstawiciel wschodnich Niemiec. Tam była dość istotna walka polityczna pomiędzy naszymi trzema nacjami o kolejność lotów, myśmy załapali się po środku – podkreśla dr Brona.

Scena Dialog. Kolejni Polacy w kosmosie


Szansa, że kolejni Polacy wyruszą w kosmos pojawiła się dopiero teraz, ponad 40 lat po locie Mirosława Hermaszewskiego. Związane jest to z trwającym programem naboru astronautów prowadzonym przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), do której Polska należy od 2012 roku.

– Z naszego kraju zgłosiło się kilkuset kandydatów, którzy w tej chwili latają do Bremy i innych centrów ESA na testy – mówi w programie „Scena Dialog” dr Grzegorz Brona.

Jak wyjaśnia ekspert, w dzisiejszych czasach kandydaci na astronautów muszą oczywiście mieć bardzo dobre zdrowie, ale nie jest wymagane, żeby było ono „stuprocentowe”. Wada wzroku, wcześniejszy wypadek a nawet niepełnosprawność nie eliminują automatycznie kandydatów do lotów poza Ziemię.

Pewne preferencje mają za to w Europejskiej Agencji Kosmicznej piloci wojskowi oraz… naukowcy nauk ścisłych.

– To jest ściśle tajne, oni się tym za bardzo nie chwalą, natomiast być może wśród kolejnej grupy astronautów, a będzie wybranych 10 osób z całej Europy, znajdzie się kolejny Polak – twierdzi gość Tomasza Terlikowskiego.

A dokąd poleci, jeśli przejdzie przez sito selekcji, polski astronauta?

– To będą dwa różne miejsca. Pierwszym, głównym celem jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Ale drugim celem jest program Artemis, czyli loty w kierunku Księżyca i na sam Księżyc – odpowiada Grzegorz Brona.

Przy czym dostanie się do programu księżycowego Artemis jest dużo trudniejsze. Dlaczego tak się dzieje i jakie warunki trzeba spełnić, żeby się do niego dostać, będzie można dowiedzieć się w programie „Scena Dialog” już w czwartek.

Czytaj też:
„Scena Dialog”. Magda Mołek spotka się z biskupami? „To byłoby ciekawe. Szczególnie, jeśliby pojawiły się osoby LGBT”

Jak uzyskać dostęp do treści przeznaczonych tylko dla subskrybentów?

W subskrypcji otrzymasz wiele korzyści niedostępnych w innych sposób:

nieograniczony dostęp do najlepszych artykułów „Wprost” pisanych m.in. przez:
Joannę Miziołek, Elizę Olczyk, Szymona Krawca, Jakuba Mielnika i innych cenionych autorów;
dostęp do programu Tomasza Terlikowskiego „Scena Dialog”;
w każdy piątek cyfrowe wydanie tygodnika „Wprost” – ponad 200 stron do czytania;
dostęp do archiwum „Wprost” z wydaniami od 1998 roku.


Zapraszamy do wybrania subskrypcji na stronie:
cyfrowy.wprost.pl

Źródło: Wprost