Miliarder i wizjoner wystąpił w podcaście Lexa Fridmana, w którym mówił o planach SpaceX na najbliższe lata. Musk stwierdził, że w najgorszym wypadku statek kosmiczny Starship poleci z ludźmi na Marsa za 10 lat.
– W najlepszym wypadku, za 5 lat – dodał Elon Musk po chwili zastanowienia.
Szef SpaceX wyjaśnił, że wszystko zależy od tego, jak szybko uda się ukończyć budowę Starshipa, czyli największej rakiety SpaceX i zdaniem Muska, największej w historii ludzkości.
Elon Musk zaznaczył, że podstawowym celem Starshipa jest minimalizacja kosztów wyniesienia ładunku na orbitę i ostatecznie na Marsa. Milioner zaznaczył, że w tej chwili żadna kwota pieniędzy nie jest w stanie wynieść człowieka na Marsa.
Przewidywania, co do potencjalnej daty lądowania załogi na czerwonej planecie pokrywają się z tymi, które Musk robił wcześniej. W Lutym mówił, że budowa rakiety zajmie trochę ponad pięć lat. W marcu napisał na Twitterze, że Starship wyląduje na Marsie przed rokiem 2030.
Plan Elona Muska, który mówił, że chciałby umrzeć na Marsie, tylko nie przy lądowaniu, zakłada budowę tysiąca rakiet Starship i trzy loty dziennie na Marsa.
Czytaj też:
Elon Musk do pracowników SpaceX: Grozi nam bankructwo
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.