Perseidy 2022 są widoczne na niebie niemal od miesiąca, a noc spadających gwiazd, czyli punkt kulminacyjny dla deszczu meteorów, wystąpiła z piątku na sobotę. Zdjęcia z kosmicznego spektaklu obiegły już Internet, jednak nie wszyscy mogli pochwalić się równie efektownymi relacjami, co obserwatorzy z północnej części kraju. Niebo nad południowymi i południowo-wschodnimi rejonami było dosyć zachmurzone, a miejscami padał nawet deszcz, co spowodowało, że meteory były nieco przysłonięte. Dobra wiadomość jest jednak taka, że zjawisko wystąpi jeszcze podczas niejednej nocy.
Perseidy 2022. Kiedy będzie można obserwować spadające gwiazdy?
Nazwa „Perseidy 2022” nie wskazuje konkretnej daty występowania roju meteorów na niebie, tylko pewien okres, ponieważ spadające gwiazdy pojawiają się przez dłuższy czas w ciągu roku. Zjawisko można bowiem podziwiać już od 17 lipca i przewiduje się, że będzie widoczne jeszcze przez ok. 11 dni, tj. do 24 sierpnia. Nadchodzący tydzień ma być dosyć słoneczny oraz upalny, dlatego możliwe, że osoby, które przegapiły ostatnią noc spadających gwiazd, będą miały jeszcze lepszą okazję do obserwacji nieboskłonu. Warunki powinny być o wiele lepsze dla mieszkańców południowej i południowo-wschodniej części kraju.
Warto pamiętać, że meteory są najlepiej widoczne jakiś czas po zapadnięciu zmroku, a nie od razu po zachodzie słońca. Co więcej, wypatrując spadających gwiazd, trzeba się przede wszystkim zwrócić na północ, ponieważ po tej stronie nieba zjawisko jest zwykle najłatwiejsze do zaobserwowania. Dobry pomysł stanowi także wybranie się na piknik lub biwak poza miasto, aby miejskie światła nie przeszkadzały w patrzeniu na kosmiczny spektakl. Wypad na łono natury sprawi, że wydarzenie stanie się o wiele bardziej efektowne.
Czym właściwie są i skąd nadlatują Perseidy?
Perseidy to rój meteorów, które spalają się, wchodząc w ziemską atmosferę. Występowanie „spadających gwiazd” jest uzależnione od ruchu komety Swifta-Tuttle'a (określanej także jako 109P), jaka co jakiś czas mija naszą planetę. Wspomniany obiekt przemierza różne gwiazdozbiory, a pod wpływem słonecznego ciepła pozostawia za sobą kosmiczne drobiny. Kometa przelatuje m.in. przez gwiazdozbiór Perseusza, który stanowi „ojczyznę” Perseidów, czyli spalających się meteorów, jakie możemy obserwować na sierpniowym nieboskłonie.
Czytaj też:
„Wiadomości” znów rozbawiły widzów. Materiał o nocy Perseidów zwala z nóg