NASA kilka dni temu uchwyciła erupcję ciemnej plazmy na Słońcu. Daily Mail podał, że w wyniku rozbłysku słonecznego jest „60 procent szans na spowodowanie przerw w dostawie prądu na Ziemi w tym tygodniu”. Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna ostrzegała w poniedziałek przed „wahaniami sieci energetycznej”. Gdyby do rozbłysku doszło do piątku, wówczas potencjalnie mogłoby dojść do zakłócenia działania radia, komunikacji lotniczej i operacji satelitarnych.
Doniesienia skomentował Błażej Wereszko z Zakładu Systemów i Sieci Bezprzewodowych Instytutu Łączności w Gdańsku. Ekspert zauważył, że „znajdujemy się obecnie w okresie przewidywanego maksimum aktywności 11-letniego cyklu słonecznego”. Dodał, że „związana jest z tym większa liczba plam słonecznych, częstsze rozbłyski oraz koronalne wyrzuty masy”.
Potężny rozbłysk słoneczny zagraża Ziemi? Ekspert komentuje
„Zjawiska te, po dotarciu do Ziemi, są źródłem burz geomagnetycznych, które mogą mieć wpływ na funkcjonowanie sieci energetycznych oraz łączności bezprzewodowej” – wyjaśnił Wereszko. Specjalista Instytutu Łączności przypomniał, że ostatnia bardzo silna burza magnetyczna najwyższej kategorii G5 miała miejsce 10-11 maja 2024 r.
„Natężenie międzyplanetarnego pola magnetycznego pochodzącego ze Słońca wzrosło wtedy z kilku nanotesli do ponad 70 nanotesli, natomiast prędkość wiatru słonecznego z 400 km/s do około 800 km/s co spowodowało spektakularną zorzę polarną widoczną nawet w północnej Afryce, a w Polsce mogliśmy ją podziwiać w zenicie – co nie zdarza się często” – czytamy.
Burza magnetyczna sparaliżuje świat? Specjalista przywołał dane
Ekspert zgodził się, że „tak silne burze magnetyczne mogą wpływać na funkcjonowanie systemów radiowych”. Wereszko zauważył, że w maju „nie zarejestrowano znaczącego wpływu tych zjawisk na poziom sygnałów odbieranych od poszczególnych satelitów”. Podkreślił, że „dane będą jeszcze szczegółowo analizowane”.
Specjalista Instytutu Łączności skomentował również informacje o bardzo silnym rozbłysku szacowanym na około X14. Byłby to najsilniejszy rozbłysk obecnego cyklu słonecznego. Wereszko tłumaczył, że „grupa plam słonecznych znajduje się obecnie po przeciwnej stronie Słońca i główna wiązka naładowanych cząstek wiatru słonecznego nie dotrze do Ziemi”. Dodatkowo pomiar siły rozbłysku nieskierowanego w stronę Ziemi może być obarczony błędem.
Najsilniejszy rozbłysk cyklu słonecznego od 19 lat? Wiadomo, dlaczego nie został wpisany do rejestru
„Z tego powodu mimo silnego rozbłysku prognozowana jest »jedynie« burza geomagnetyczna kategorii G2, których w bieżącym cyklu słonecznym mieliśmy już sporo i wiele z nich przeszło zupełnie bez echa, zatem myślę, że możemy spać spokojnie. Oczywiście nie oznacza to, że możemy takie zjawiska bagatelizować, wręcz przeciwnie – powinniśmy je monitorować, badać i wyciągać wnioski” – podsumował ekspert IŁ.
Czytaj też:
Największy polski satelita trafi na orbitę. Odegra kluczową rolę w obserwacji ZiemiCzytaj też:
Co przeleciało nad Polską? Tajemniczy widok na nocnym niebie