Jak powstał Księżyc? Naukowcy z przełomową teorią

Jak powstał Księżyc? Naukowcy z przełomową teorią

Widok Ziemi z Księżyca
Widok Ziemi z Księżyca Źródło: Shutterstock / Dima Zel
Naukowcy wysłali na Księżyc sondę, która miała dotrzeć do jego niezbadanych dotąd obszarów. Informacje, jakie udało się jej zebrać, potwierdzają pewną ciekawą teorię na temat powstania Srebrnego Globu.

Według naukowców południowy biegun Księżyca był kiedyś pokryty oceanem płynnej, stopionej skały. To potwierdzenie teorii mówiącej o tym, że około 4,5 miliarda lat temu to właśnie gorąca magma ukształtowała powierzchnię naturalnego satelity Ziemi.

Pozostałości oceanu zostały odkryte przez indyjską sondę Chandrayaan-3, która w sierpniu ubiegłego roku wylądowała na biegunie południowym. Miała sprawdzić obszar, który dotychczas pozostawał całkowicie niedostępny i niezbadany.

Odkrycia te potwierdzają teorię tak zwanego Oceanu Magmy Księżycowej, wyjaśniającą w jaki sposób powstał Księżyc.

Zaskakująca hipoteza naukowców. Księżyc pokrywała magma

Naukowcy uważają, że 4,5 miliarda lat temu, gdy Księżyc się formował, w pewnym momencie zaczął się ochładzać. To spowodowało, że lżejszy minerał zwany anortozytem ferroanowym wypłynął na jego powierzchnię. Ten anortozyt ferroanowy – czyli stopiona skała – miał wpłynąć na kształt i skład powierzchnii Księżyca. Zespół, który przeprowadził nowe badania, znalazł dowody na występowanie anortozytu ferroanowego na księżycowym biegunie południowym.

– Teoria wczesnej ewolucji Księżyca staje się o wiele bardziej przekonująca w świetle naszych najnowszych obserwacji – powiedział doktor Santosh Vadawale z Physical Research Laboratory, współautor artykułu opublikowanego w czasopiśmie Nature.

Zanim Indie wysłały na misję swoją sondę, dowody na istnienie oceanów magmy znaleziono na średnich szerokościach geograficznych Księżyca w ramach programu Apollo.

„Ekscytujące czasy”

Profesor Vandawale i jego zespół pracowali w centrum kontroli misji Chandrayaan-3. – To były naprawdę ekscytujące czasy. Siedzenie w sali kontrolnej, poruszanie się za pomocą łazika po powierzchni Księżyca – to było naprawdę jedyne w swoim rodzaju doświadczenie – mówił badacz.

Łazik krążył po powierzchni Księżyca przez 10 dni, podczas gdy prof. Vadawale i jego koledzy pracowali 24 godziny na dobę, wydając polecenia, aby satelita zbierał dane.

Kosmiczny robot został zbudowany tak, aby wytrzymać wahania temperatur od 70 stopni Celsjusza do -10 stopni Celsjusza.

Wykonano 23 pomiary za pomocą urządzenia zwanego spektrometrem rentgenowskim cząstek alfa. Zespół naukowców znalazł również dowody na to, że cztery miliardy lat temu w badanym regionie uderzył ogromny meteoryt. Uważa się, że w wyniku zderzenia powstał krater Biegun Południowy–Aitken, jeden z największych kraterów w Układzie Słonecznym. Ma średnicę 2500 kilometrów i znajduje się około 350 kilometrów od miejsca, które badał indyjski łazik.

Odkrycia te stanowią jedynie część danych naukowych zebranych w trakcie misji Chandrayaan-3, której celem jest odkrycie wody lodowej na biegunie południowym Księżyca. Jeśli to się uda, będzie to przełomem w realizacji marzeń agencji kosmicznych o zbudowaniu ludzkiej bazy na Księżycu.

Czytaj też:
„Niebieska superpełnia” niebie. Jedyna taka w tym roku
Czytaj też:
Zorza polarna z perspektywy, z której mogli zobaczyć ją nieliczni. Niezwykłe nagranie

Opracowała:
Źródło: BBC