– Chciałbym budować formację, która będzie reprezentować Polskę inaczej, która będzie pewnym buforem dla tego układu rządzącego państwem. Jest mi bliżej do układu większości parlamentarnej, niż tego, który odchodzi. Z drugiej strony bardzo zależy mi tez na połączeniu Polaków, żeby to nie były dwa zwalczające się obozy, tylko żebyśmy byli bardziej przychylni sobie – tłumaczył marszałek senior w niedzielę na antenie TVP Info. Dodał, że nie prowadził jeszcze zbyt wielu rozmów na ten temat, bo wszystko stało się nagle. Morawiecki stwierdził, że nie chce jeszcze wymieniać konkretnych nazwisk, ale zdradził, że "będą to może niektórzy ludzie od Kukiza".
Nie będzie rozłamu u Kukiza?
– W klubie Kukiz’15 byłem, jestem i będę – zapowiedział poseł Jerzy Jachnik. W tej kwestii wypowiedział się również rzecznik klubu Jakub Kulesza. Stwierdził on, że żaden z posłów nie zgłosił chęci opuszczenia klubu parlamentarnego. – Posłowie wymienieni przez Kornela Morawieckiego tj. Ireneusz Zyska i Jerzy Jachnik zadeklarowali w ubiegły piątek, że pozostają w klubie Kukiz’15 - poinformował.
Jakub Kulesza, pytany intencje działań marszałka seniora stwierdził, że działa on we współpracy oraz w interesie swojego syna Mateusza, który jest wicepremierem i ministrem rozwoju w rządzie PiS. – Działanie Kornela Morawieckiego to jego w pełni osobista i suwerenna decyzja. Ciężko przewidzieć skutki takiego zachowania. Jedność klubu w żadnym wypadku nie jest zagrożona – tak tę kwestię skomentował Adam Andruszkiewicz, inny poseł klubu Kukiz'15.Czytaj też:
Kornel Morawiecki: W jakimś sensie spiskuję z synem. Chcemy, żeby w Polsce było jak najlepiej
Zwiercan i Morawiecki poza klubem Kukiz'15
Przypomnijmy, Kornel Morawiecki opuścił klub Kukiz'15 w czwartek 14 kwietnia. Tego dnia głos za niego podczas głosowania nad kandydaturą sędziego do TK zgłoszoną przez PiS oddała posłanka Małgorzata Zwiecan. Po błyskawicznie zwołanym posiedzeniu Kukiz'15, Zwiercan została usunięta z klubu, a Kornel Morawiecki odszedł z niego dobrowolnie. Kornel Morawiecki wyjaśniał później, że zrezygnował z członkostwa w klubie Kukiz'15 nie dlatego, że "chce się podziać gdzieś indziej", ale dlatego, że sposób załatwiania sprawy pani Małgorzaty przez kolegów był jego zdaniem "taki niegodny, trochę poniżający". – Koledzy powinni bronić, nawet jak ktoś robi coś, po czym jest mu przykro – powiedział.Czytaj też:
"Głosowanie na dwie ręce". Prokuratura wszczyna postępowania