Odwołany prezes stadniny w pozwie wskazał, że został zwolniony, jego zdaniem, niezgodnie z przepisami, gdyż był objęty tzw. „okresem ochronnym”, który trwa dwa lata przez momentem, gdy pracownik uzyskuje prawo odejścia na emeryturę. - To dotyczy praw pracowniczych. Tym bardziej, że ja miałem przepracowanych 39 lat - w jednej instytucji – przyznał Białobok w rozmowie z Michałem Dobrołowiczem z RMF FM.
W pozwie odwołany prezes odrzuca formułowanego wobec niego zarzuty dotyczące rzekomych nieprawidłowości związanych z dzierżawą koni i zaniedbaniami weterynaryjnymi.
Zwolnienie prezesów stadnin
19 lutego Agencja Nieruchomości Rolnych odwołała prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie. W oświadczeniu instytucja argumentowała, że w stadninie w Janowie Podlaskim dochodziło do niewłaściwej opieki nad zwierzętami. To z kolei miało doprowadzić do choroby klaczy Pianissima, leczenia, a następnie eutanazji w październiku zeszłego roku, wartej 3 miliony euro.
Agencja Nieruchomości Rolnych podkreśliła ponadto, ze w obu stajniach łamano przepisy poprzez zezwalanie partnerom zagranicznym większej liczby zarodków, niż jest to dopuszczalne. Miano także konstruować umowy wypożyczenia zwierząt zagranicznym ośrodkom w sposób, który „nie zabezpieczał w pełni interesów polskich podmiotów” .
Kolejne padłe klacze
W nocy z 1 na 2 kwietnia padła klacz Amra przebywająca w ramach dzierżawy w stadninie koni w Janowie Podlaskim. Należała ona do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones Charliego Wattsa. Wcześniej, 17 marca w Janowie padła klacz Preria, ktttóra również należała do Shirley Watts. Sprawą zajmuje się prokuratura.