– W zasadzie zagłosowałam w jego imieniu. Odwracałam się i wołałam do tyłu, żeby zawołali Kornela, bo wiedziałam, że on jest i że chce głosować, także to nawet nie było głosowanie za Kornela, tylko głosowanie w jego imieniu – stwierdziła Małgorzata Zwiercan.
Kukiz'15 bez dwojga posłów
Przypomnijmy, w czwartek 14 kwietnia podczas głosowania nad kandydaturą sędziego Zbigniewa Jędrzejewskiego, posłanka Kukiz'15 Małgorzata Zwiercan zagłosowała za Kornela Morawieckiego. W wyniku zwołanego na ten sam dzień pilnego posiedzenia klubu parlamentarnego Kukiz'15 marszałek senior dobrowolnie zrzekł się członkostwa w klubie Kukiz'15. Klub zadecydował także o wykluczeniu Małgorzaty Zwiercan i zaapelował o zrzeczenie się przez nią mandatu poselskiego.
Próba zablokowania zebrania się kworum
Podczas głosowania nad wyborem kolejnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego opozycja próbowała także nie dopuścić do zebrania się kworum, poprzez wyciągnięcie kart z urządzeń do głosowania, jednak 7 posłów Kukiz’15 wyłamało się z ustaleń, co doprowadziło do wyboru. Przedstawiciele stronnictw opozycyjnych przekonują jednak, że w trakcie głosowania brakowało 19 posłów, których głosy znajdują się w protokole z wynikami głosowania.
Czytaj też:
PO domaga się nagrań z Sejmu i pyta, gdzie było 19 posłów PiS podczas głosowania