Na początku rozmowy Jakubiak musiał wytłumaczyć, skąd w ogóle w klubie Kukiza znaleźli się narodowcy, skoro o jednym z liderów Ruchu Narodowego (chodzi o Artura Zawiszę - red.) ma on tak nieprzychylne zdanie. – Nasz lider jest człowiekiem tak ufnym i chcącym działać w sferze politycznej jako człowiek o szerokim spektrum myślenia, że znaleźli się również narodowcy – wyjaśnił. – Gdyby Paweł Kukiz nie chciał, żeby Ruch Narodowy był w parlamencie, to by ich tu nie było – dodał.
Czytaj też:
Rozłam w Kukiz'15. Ruch Narodowy opuszcza ugrupowanie
Poseł zaskoczył swoją oceną decyzji Kornela Morawieckiego, który osłabił klub, podążając za wyrzuconą Małgorzatą Zwiercan. – Jestem zadowolony z tego, że pan Kornel Morawiecki odszedł od nas. Dlatego, że patrzeć w oczy Kornelowi, jakim kłopotem było dla niego głosowanie przeciw PiS... – mówił. – Przecież ojciec i syn w przeciwstawnych obozach to chora sytuacja – ocenił.
Czytaj też:
Kornel Morawiecki: W jakimś sensie spiskuję z synem. Chcemy, żeby w Polsce było jak najlepiej
Mimo zrozumienia dla byłych kolegów z ław sejmowych, Jakubiak nie zapomniał o tym, że swoimi decyzjami skrzywdzili oni lidera klubu. – Jeżeli chodzi o Kornela i panią Małgorzatę, to sprawa jest oczywista. Natomiast jeżeli chodzi o pana Winnickiego – no cóż, jego wybór. Nie będziemy mu tutaj przeszkód robili w tym zakresie. Trochę smutek dlatego, że żadna z tych osób bez Pawła Kukiza nawet nie ma mowy żeby weszła do parlamentu.