Tragiczne zdarzenie miało miejsce w Kamiennej Górze. 27-latek zaatakował dziecko wychodzące z księgarni. Uderzył siekierą, ponieważ - jak twierdził - był sfrustrowany problemami ze znalezieniem pracy. Według oceny biegłych powołanych przez sąd w Jeleniej Górze mężczyzna w momencie uderzenia siekierą był poczytalny.Poza karą więzienia i obowiązkiem zapłacenia zadośćuczynienia, mężczyźnie odebrano także prawa publiczne na okres 10 lat. O przedterminowe wyjście z więzienia będzie mógł ubiegać się po odbyciu 25 lat kary.
Napastnik na co dzień zajmował się fizjoterapią. Ukończył studia i zrobił staż w miejscowym szpitalu. Od dłuższego czasu nie mógł znaleźć pracy. Przed wejściem do księgarni został wyproszony z miejskiego urzędu pracy. Już w tamtym miejscu miał ze sobą siekierę ukrytą w reklamówce.
Zamordowana dziewczynka była znana w Kamiennej Górze. Urodziła się z poważną wadą serca. Musiała być wielokrotnie operowana w Wałbrzychu, Legnicy i Łodzi. Rodzice przez lata zbierali pieniądze na jej rehabilitację.