Macierewicz zaznaczył, że "dominanta, jeśli chodzi o funkcje kierownicze w WSI, wywodziła się z II zarządu Sztabu Generalnego", czyli PRL-owskiego wywiadu. "To byli ludzie, którzy kierowali WSI w większości newralgicznych punktów w tej instytucji".
Przypomniał zarazem, że do 2003 roku nie było ustawy o WSI. "To była formacja na bardzo kruchych fundamentach prawnych. (...) Nie było także uregulowań ustawowych dla pracy operacyjnej WSI. Nie było, (...) chociaż wielokrotnie wnoszone były takie ustawy i (...) żądania. Zawsze znajdowała się większość, (...) która to uniemożliwiała. Ta większość jest współodpowiedzialna także wtedy, gdy później tworzyła ekipy rządowe. (...) Ci ludzie, którzy uniemożliwiali uregulowanie prawne, którzy umożliwiali bezkarność działania przestępczego, którzy wiedzieli o takiej działalności przestępczej, a mimo to nic nie zrobili, ponoszą za to odpowiedzialność i mam nadzieję, że będzie to także odpowiedzialność karna" - dodał.
Nowelizacja ustaw likwidujących Wojskowe Służby Informacyjne, którą Lech Kaczyński podpisał w ubiegłą środę, umożliwia ujawnienie raportu z weryfikacji żołnierzy WSI zawierającego m.in. nazwiska żołnierzy i agentów WSI, jeżeli ich działania naruszały prawo lub nie dotyczyły obronności państwa i bezpieczeństwa wojska. Nowelizacja wejdzie w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
pap, em