Kijowski: Marsz KOD kosztował 30 tys. 180 zebraliśmy do puszek w trakcie

Kijowski: Marsz KOD kosztował 30 tys. 180 zebraliśmy do puszek w trakcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mateusz Kijowski
Mateusz Kijowski Źródło: Facebook / Komitet Obrony Demokracji
Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski w rozmowie z Konradem Piaseckim w radiu RMF FM opowiadał o organizacji marszu z 7 maja i metodach liczenia uczestników.

Pierwszym pytaniem jakie usłyszał wtorkowy gość audycji "Kontrwywiad" dotyczyło liczebności uczestników. Przywódca KOD-u oszacował ją na 213-214 tysięcy. – Jedni mówią, że mikrobiolodzy metodami do liczenia bakterii policzyli, że 214. Z kolei ktoś na portalu naTemat.pl publikował jakieś precyzyjne obliczenia i wyszło 213 – mówił. – Nie ma to większego znaczenia. To była gigantyczna demonstracja i to jest istotne – zaznaczył.

Czytaj też:
Po marszu KOD. Błaszczak ręczy za wyliczenia policji: To są dane rzetelne

"To było wspólne poruszenie"

Kijowski podkreślał też, że marsz nie był wyłącznie sukcesem KOD-u albo którejś z towarzyszących partii politycznych. – Wszystkich razem. To było wspólne poruszenie, wspólna organizacja, wspólne przedsięwzięcie i wspólny sukces – ocenił. Jego zdaniem na wysoką frekwencją podczas marszu złożyło się kilka różnych czynników. – Myślę, że to jest kwestia tego, że pewne emocje narastają, potrzeby narastają, ludzie coraz bardziej się czują wzburzeni, a jednocześnie pogoda się poprawiła – wyliczał.

Czytaj też:
Frasyniuk: Będziemy wychodzić na ulicę do skutku

Zapytany o koszt organizacji tak dużego przedsięwzięcia, również udzielił odpowiedzi. – Niewiele. Koło 30 tysięcy z tego co pamiętam – stwierdził. Poinformował, że całą kwotę uzyskał ze zbiórek. Jednocześnie pochwalił się, że podczas sobotniego marszu Komitet zebrał do puszek kolejne 180 tys. złotych.

Dokąd maszeruje KOD?

W dalszej części rozmowy lider KOD-u przypomniał, co jest celem marszów KOD. Tłumaczył, że mają one doprowadzić "do demokratycznego państwa prawnego, rządzonego konstytucją, w którym władza przestrzega prawa, w którym obywatele szanują swoich polityków, politycy szanują obywateli, a wszyscy ze sobą rozmawiają".

– KOD ma być przede wszystkim ruchem obywatelskim, który zajmuje się monitorowaniem tego, co robią politycy, co robi władza – podsumował.

Czytaj też:
Poseł PO: Zachęcałbym, by mniej liczyć demonstrantów, a bardziej się liczyć z tym, co mówili demonstranci

Źródło: RMF FM