Szef PO zwrócił uwagę na samo określenie "audyt". Jego zdaniem PiS nadużywa tego określenia, ponieważ przeprowadzane przez tę partię czynności nie mają z prawdziwym audytem wiele wspólnego. – Chciałbym, żebyśmy nie byli zakładnikami tego sformułowania, bo audyt zawsze w firmach robi firma zewnętrzna. Niezależni kontrolerzy dokonują audytu – tłumaczył. – To co zdarzy się jutro nic z audytem nie ma wspólnego – przekonywał.
Czytaj też:
Jutro wyniki audytu rządów PO-PSL. "PiS patrzy wstecz, bo nie ma pomysłu na teraźniejszość"
Duże zdenerwowanie
– Moim zdaniem to jest niezdarna odpowiedź, przygotowana wcześniej, ale niezdarna odpowiedź na 7 maja. Widzę, że w ogóle jest dosyć duże zdenerwowanie po stronie polityków PiS – ocenił Schetyna.
Zapowiedział także, że nie zignoruje wyników kontroli rządowej. Stwierdził jednak, że nie spodziewa się, aby ujawniono jakiekolwiek sensacyjne informacje. – Będziemy gotowi do odpowiedzi na wszystkie, nawet te najbardziej absurdalne pytania. Bo tego się spodziewam: raczej tworzenia atmosfery jakichś niedopowiedzeń i tego, że coś działo się przez te 8 lat o czym państwo, czy my nie wiemy. Wszystko jest oficjalne, wszystko jest otwarte, nie ma żadnej tajemnej wiedzy – przekonywał.
Czytaj też:
PiS podsumuje rządy PO-PSL. W środę wyniki audytu