Na początku listu, odczytanego na otwarcie Kongresu, prezydent przytoczył sytuację, gdy został zapytany o to, jaką postać z historii Polski chciałby zobaczyć w epickim hollywoodzkim filmie. "Bez wahania uznałem, że nie powinien to być bohater, lecz bohaterka. Maria Skłodowska-Curie, fizyczka i chemiczka, dwukrotna laureatka nagrody Nobla, znamienita badaczka, patriotka, wielka Polka" - stwierdził Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że słynna noblistka "łączyła w sobie mądrość, wytrwałość i kobiecość". "Potrzebujemy dziś takich właśnie wzorców. Kobiet żądnych wiedzy i gotowych walczyć o swoją godność w często niesprzyjającym otoczeniu. Ambitnych i wierzących w siebie" - stwierdził Duda i podkreślił, że taką osobą jest m.in. porucznik Patrycja Balcerowska, która została pierwszą kobietą w historii 44 Bazy Lotnictwa Morskiego, która uzyskała uprawnienia oficera taktycznego.
Mity
"Polki radzą sobie znakomicie, w nauce, wojsku, polityce i biznesie. Polska należy od lat do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę kobiet we władzach przedsiębiorstw" - ocenił Andrzej Duda. Na poparcie swoich słów przywołał badanie firmy Grant Thornton "Women in business", w którym nasz kraj zajął ósme miejsce. Prezydent wskazał też, że Polki zarabiają na tych samych stanowiskach mniej niż mężczyźni, jednak dodał, że tylko w trzech krajach Unii Europejskiej różnice w płacach są mniejsze niż w Polsce. Andrzej Duda stwierdził, że wspomniane przez niego przykłady pokazują, że wokół sytuacji kobiet w Polsce narosło wiele mitów. "Kobiety mogą się tutaj spełniać, realizować swoje marzenia, zdobywać naukowe i zawodowe laury. Są szanowane i doceniane".
"Chylę czoła"
"Nie powinniśmy jednak zapominać o tych kobietach, które potrzebują naszej pomocy – także wsparcia ze strony instytucji państwa. Kobietach często pozostawionych samych sobie, ciężko pracujących, by utrzymać swe rodziny. Kobietach, które nigdy nie trafią na czołówki gazet, ani na rozkładówki kolorowych magazynów, bo ich problemy nie są wystarczająco "medialne". Pielęgniarkach, nauczycielkach, urzędniczkach, kasjerkach. Ze wsi, z małych i średnich miast. Prowadzących nierówną walkę z przeciwnościami losu, by zachować godność, by przetrwać, by móc cieszyć się drobnymi radościami codziennego życia. To przed nimi chylę dziś czoło, w szczerym podziwie i ogromnym szacunku" - zaznaczył prezydent.
Na zakończenie przesłania dla uczestniczek VIII Kongresu Kobiet prezydent życzył uczestniczkom "owocnych obrad, ciekawych debat i lepszej przyszłości dla wszystkich polskich kobiet".