Słowa padły w Ewing w New Jersey na wiecu wyborczym jego żony Hillary Clinton. – Polska i Węgry - te dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie Stany Zjednoczone - teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą dyktaturę na wzór putinowski. Dajcie nam autorytarnych przywódców i trzymajcie z daleka obcokrajowców. Brzmi to znajomo? – mówił, nawiązując do kampanii wyborczej rywala Hillary Clinton, Donalda Trumpa. Dodał także, że osuwanie się w autorytaryzm dzieje się wszędzie.
Hillary Clinton zapowiedziała z kolei, że jeżeli wygra wybory, jej mąż odpowiedzialny będzie za gospodarkę Stanów Zjednoczonych. – Zamierzam uczynić mojego męża odpowiedzialnym za ożywienie gospodarki, ponieważ on wie, jak to zrobić – mówi otwarcie Clinton.
Bono: Polska i Węgry prezentują hipernacjonalizm
Lider zespołu U2 w swoim przemówieniu, które miało miejsce w Kongresie Stanów Zjednoczonych mówił na temat napływu uchodźców do Europy i postawie niektórych państw wobec kryzysu migracyjnego. – Nacjonalizm i mowa nienawiści są zagrożeniem. Widzieliśmy w latach 40. XX wieku, jakie ma to skutki. Musimy stawić czoło zagrożeniu, za jakie uważam nacjonalizm – powiedział Bono. W tym kontekście artysta wymienił Polskę i Węgry. Ocenił to jako odwracanie się w stronę skrajnie prawicowych poglądów i określił jako „hipernacjonalizm”.
Czytaj też:
Lider U2: Polska i Węgry prezentują hipernacjonalizm