– Nie obstawiam zakładów i nie gram w pokera, ale jeżeli są miliony Polaków, którzy to robią, to powinniśmy wszyscy czerpać z tego korzyści. Fanom zakładów bukmacherskich i tych nieszkodliwych gier karcianych powinniśmy umożliwić normalne funkcjonowanie – powiedział Jarosław Gowin.
Polityk wytłumaczył też, dlaczego to minister nauki i szkolnictwa wyższego zajmuje się tematem zakładów. – Jestem jednym z liderów partii tworzących obóz Zjednoczonej Prawicy i właśnie my jako Polska Razem zgłosiliśmy ten projekt legalizacji gry w pokera czy postawienia z głowy na nogi zakładów bukmacherskich – stwierdził. Gowin podkreślił, że mówimy o rynku, który się określa na ok. 5 mld zł rocznie, a z tego wszystkiego państwo ma zaledwie 25 mln. – Reszta to jest szara strefa. Te pieniądze wyciekają z Polski – powiedział.
Kilka dni temu do nowego projektu odniósł się również poseł PiS Jacek Sasin. podkreślił, że to może dać dodatkowe 40 mld złotych do budżetu. – Pozwoli to zrealizować w pełni nasze obietnice przedwyborcze. Każdy projekt, który idzie w kierunku zwiększenia wpływów do budżetu, a jednocześnie nie uderza w obywateli jest godny rozważenia – stwierdził polityk.
Czytaj też:
Poseł PiS: Musimy szukać dodatkowych wpływów do budżetu