Przedstawiciele Platformy na konferencji prasowej przekonywali, że nowa ustawa antyterrorystyczna jest zbędna, a jej prawdziwym zamierzeniem jest jedynie zwiększenie kontroli nad obywatelami. Zdaniem posła Szymańskiego proponowana ustawa "nie tworzy żadnych nowych norm prawnych". Według posła wszystkie wpisane przez PiS w ustawę możliwości są już dostępne dla policji i służb specjalnych. Rząd mógłby jedynie usprawnić ich wykorzystanie, zamiast tworzyć bałagan prawny.
Szymański bardzo negatywnie ocenia nową ustawę. - Nie usprawni w żaden sposób bezpieczeństwa narodowego. Co więcej, ona może sparaliżować ten system, a na pewno zdubluje funkcjonujące już systemy - stwierdził. - Dlaczego PiS nie próbuje usprawnić systemów, które już funkcjonują, i które już się sprawdziły: czy to podczas Euro 2012, czy to podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej? Dlaczego system znany i przećwiczony po wielokroć, zostaje wyrzucony do kosza? Kiedy rząd PiS i na kim będzie chciał przetestować te nowe rozwiązania? - pytał.
"Ustawa wymierzona w obywateli"
Zdaniem posłów PO nowa ustawa nie jest wymierzona w terrorystów, ale w obywateli, jest "kolejnym kagańcem na swobody obywatelskie". Zwracają uwagę na fakt, iż PiS pozbyło się "najlepszych fachowców odpowiedzialnych za imprezy masowe" w Polsce. - Pielgrzymi odjadą, a ustawa pozostanie - podsumował Szymański.
Posłowie alarmują, iż ABW uzyska niekontrolowany i nieograniczony dostęp do wszelkich form aktywności społeczeństwa, za pomocą wszystkich środków teleinformatycznych.
- W tej chwili w służbach mamy ogromną karuzelę stanowisk. Mieliśmy najdłuższy okres w historii, kiedy nie powoływano Komendanta Głównego Policji - zaznaczył Cezary Tomczyk.
- Za rządów PO na czele służb specjalnych stali bezpartyjni, apolityczni fachowcy, generałowie. Teraz mamy funkcjonariuszy partyjnych: byłego radnego PiS z Warki, byłych pełnomocników spółki Srebrna - informował poseł Brejza. - PiS funduje nam najszerzej ingerujący w wolności obywatelskie system w Europie - dodał.