– To nie jest dobry dzień dla polskiej demokracji, dla polskiego parlamentu i polskiej polityki. Mówię to z przykrością. Kneblowanie wniosków formalnych, spektakl, który przygotowaliście, a na koniec wystąpienie pani premier, które było kompromitujące. Chce pani powiedzieć z przykrością, bo byłem pewien, że po 89 roku nikt z nas tego nie będzie mógł powiedzieć: Polska się za panią wstydzi – mówił Schetyna z sejmowej mównicy. – Sprofanowała pani konstytucję tutaj, na oczach całej Polski i całej Europy – kontynuował polityk PO.
twitter
Podczas jego wystąpienia politycy PiS na znak Jarosława Kaczyńskiego opuścili salę plenarną.
– To jest właśnie dyskusja, której z wami Polska nie może prowadzić. Prawda boli i będziecie ją słyszeć. Żadne obrażanie, żadne przywoływanie targowicy nie zadziała. To wy jesteście targowicą – stwierdził Schetyna dodając, że „dzisiaj jest tak, jak mówił wicepremier rządu”. – Pokazaliście, że dla was wszystko jest wyborem między dżumą, a cholerą. (Schetyna nawiązał do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego na temat wyborów prezydenckich w USA - red.) – Nie potraficie współpracować, nie potraficie rozmawiać, nie szanujecie polskiej konstytucji ani UE – mówił w dalszej części swojego wystąpienia przewodniczący PO dodając, że „politycy PiS nie szanują także polskiej historii, ponieważ miliony polaków ginęły przez ostatnie wieki, po to, żeby Polska była w Europie, a nie przeciw Europie”.
„Nigdy nie zmusicie mnie do tego, abym się wyrzekła polskiej suwerenności”
Po tym, jak Grzegorz Schetyna skończył przemawiać na sejmową mównicę ponownie weszła premier Beata Szydło. Posłowie PiS oraz ministrowie wrócili na salę obrad. – Możecie wychodzić tutaj na mównicę i obrażać mnie, możecie mówić różne rzeczy, ale nigdy nie zmusicie mnie do tego, abym się wyrzekła polskiej suwerenności w imię poprawności politycznej. Co proponujecie Polakom? Jakiej Unii Europejskiej chcecie? Unii, w której decyzje będą zapadały tylko w jednym miejscu, w której będą się liczyły interesy tylko tych, którzy potrafią je narzucić innym, czy chcecie Unii Europejskiej, w której jest zachowany szacunek i godność każdego? – pytała szefowa polskiego rządu.