– Polska już dzisiaj dzieli się na tych, którzy chcą budować bezpieczną, bogatą, optymistyczną Polskę w UE i na tych, którzy chcą nas z tej UE wyprowadzić. To co wczoraj robiła w Sejmie pani premier Beata Szydło wskazuje jednoznacznie na konfrontację z UE. Na to, że chcą doprowadzić do sytuacji, w której kwestia Polski będzie przedmiotem głosowania. I tak naprawdę polityka rządu Jarosława Kaczyńskiego zależeć będzie od jednej osoby w Europie, a mianowicie premiera Węgier - mówił podczas spotkania w Katowicach lider Nowoczesnej.
W opinii polityka „uzależnienie się od premiera Węgier to wyjątkowa forma suwerenności” – Przypomnę, premier Węgier ma znacznie większe interesy gospodarcze z Rosją, z Władimirem Putinem, niż z nami. Ale jak rozumiem, jeśli ktoś wywiesza białą flagę jak Jarosław Kaczyński, to skończyć się to może czarnym scenariuszem dla Polski i premier Węgier może nie obronić Jarosława Kaczyńskiego albo postawić bardzo wysoką cenę za to, żeby w ostatecznym rozrachunku to głosowanie było na naszą korzyść – tłumaczył Petru.
„Jedynym dobrym rozwiązaniem byłyby przyspieszone wybory”
Zdaniem szefa Nowoczesnej„ jedynym dobrym rozwiązaniem byłyby przyspieszone wybory”. – Boję się, że za 3,5 roku Polski nie poznamy. Będzie to kraj w kryzysie gospodarczym, będzie to kraj, gdzie mamy chaos prawny, bo konstytucja nie będzie obowiązywała. Polska może być w totalnym chaosie prawnym. Polska będzie bez sojuszników. Najgorsze jest to, że Polacy będą skłóceni. Do takiego scenariusza nie można dopuścić. Konieczna jest mobilizacja ponad podziałami, która zatrzyma „podłą zmianę” – zaznaczył Petru.
– Oni mają wyjątkową radość gdy przegłosują jakąś głupią ustawę. Największą radość ma Jarosław Kaczyński. On klaszcze najdłużej. Oni poza władzą nie widzą sensu życia – ocenił przewodniczący Nowoczesnej.