W opinii Joanny Muchy to „nie PO doprowadziła do zaostrzenia sporu, który obecnie toczy się w Polsce.” – Pani premier podczas tego przemówienia nie powiedziała nic, co by miało znamiona informacji o konkretnej sytuacji. Po prostu opluwała opozycję, nas wszystkich, Polskę oraz polską pozycję w Europie – tłumaczyła.
– Często politycy PiS mówią, że Bruksela występuje przeciwko Polsce. Duża część spośród nas mówi, że nie występuje przeciwko Polsce, tylko przeciwko rządowi PiS – wyjaśniła posłanka dodając, że „to również nie jest dobre sformułowanie”. – Bruksela nie występuje przeciwko rządowi PiS, a przeciwko łamaniu prawa. Jest to istotne, ponieważ tworzymy zbitkę w głowach wyborców. Być może niektórzy mogą pomyśleć, że rząd PO- PSL był uległy, a rząd PiS nie jest. To nieprawda. Gdyby rząd PiS zachowywałby się w zgodzie ze standardami UE, wówczas nie byłoby żadnych „nacisków” z Brukseli – podkreśliła posłanka.
„Nie można mówić o tym, że domaganie się przestrzegania prawa jest zabieraniem Polsce suwerenności”
– Po co nam uchwała, że jesteśmy państwem suwerennym? To jest rzecz oczywista. Nie można mówić o tym, że domaganie się przestrzegania prawa przez UE jest zabieraniem suwerenności. My jesteśmy częścią UE, częścią tego układu – powiedziała posłanka PO zapytana o przyjętą w piątek przez Sejm uchwałę o suwerenności.
Czytaj też:
PiS chce przyjąć uchwałę ws. obrony suwerenności. Opozycja: To złamanie regulaminu Sejmu
„Agresja wybuchnie dopiero we wrześniu”
Posłanka PO skomentowała także działania polityków ze swojej partii, które wzbudziły wiele kontrowersji. Chodzi m.in. o podarcie przez Agnieszkę Pomaską uchwały o suwerenności, czy określenie przez byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego szefa MON Antoniego Macierewicza mianem "świra" . – Wydaje mi się, że są to gesty niepotrzebne – oceniła Joanna Mucha dodając, że PO musi się bronić wobec ostrych wypowiedzi, których z drugiej strony jest znacznie więcej. – Jesteśmy przez niemal cały czas opluwani,a myślę, że to jest dopiero początek. Wydaje mi się, że agresja wybuchnie dopiero we wrześniu, kiedy będzie już po szczycie NATO oraz Światowych Dniach Młodzieży.