Michał Kamiński został zawieszony podczas posiedzenia kolegium klubu parlamentarnego w środę 25 maja. Z wnioskiem wystąpił Marcin Kierwiński, który odpowiada za politykę medialną partii. Wyjaśnił on, Kamiński, podobnie jak m.in. Stefan Niesiołowski, Ewa Kopacz i Małgorzata Kidawa-Błońska występują w mediach bez poinformowania o tym komórki prasowej partii.
Na posiedzeniu postawiono jednak tylko jeden wniosek o zawieszenie polityka i dotyczył on właśnie Kamińskiego. Polityk skierował pismo do przewodniczącego klubu parlamentarnego, w którym odwołał się o decyzji. Portal 300polityka.pl dotarł do jego treści. W dokumencie, Kamiński przyznał, że nie zawsze informował Marcina Kierwińskiego o występach w mediach, co było „niezbyt chwalebnym postępowaniem”, ale na swoje usprawiedliwienie polityk przytoczył niecodzienny argument. „Otóż, już od wczesnego dzieciństwa borykałem się z bolesnym problemem nieśmiałości. Nieśmiałość tę odczuwałem, co mam nadzieję zrozumiałe, zwłaszcza wobec osób nietuzinkowych, charyzmatycznych i wybitnych. Obaj jak rozumiem, nie mamy wątpliwości, że wszystkie te cechy, jak również wiele innych równie doniosłych, stanowią o wyjątkowości posła Marcina Kierwińskiego” – napisał Kamiński i dodał, że był „zainspirowany wezwaniem widocznym na licznych reklamach wielkoformatowych, że »Razem Obronimy Polskę«”.