– Pan prezydent w tej sprawie wypowiedział się jasno, że miejscem do rozstrzygania tego typu konfliktów, problemów jest polski parlament. Jeżeli nie dojdzie do tego kompromisu na poziomie parlamentarnym wówczas będzie czas i miejsce na to, żeby pan prezydent wtedy wkroczył i na poziomie pana prezydenta, żeby do tego kompromisu doszło – podkreślił Dera.
Zdaniem ministra w Kancelarii Prezydenta, to czy dojdzie do kompromisu będzie zależeć od postawy opozycji – „czy sprawy polskie są ważniejsze, czy sprawy partyjne, te opozycyjne”. – Jeżeli na pierwszym miejscu wszyscy będą stawiali Polskę to myślę, że ten kompromis jest do osiągnięcia. Jeżeli interesy własne, to wtedy do tego kompromisu nie dojdzie. I wtedy, myślę, że pan prezydent - tak jak powiedziałem - wkroczy i będzie próbował ten pat rozwiązać – dodał polityk.
Dera wskazał równocześnie, że w parlamencie trwa dialog, który „rokuje na przyszłość”, ale „część opozycji” chce rozmawiać na swoich warunkach. – Istota kompromisu polega na tym, że jedna i druga strona musi z czegoś zrezygnować i iść w pewnym kierunku. Na razie po stronie opozycji takiego ruchu nie widać – zapewnił.