Czytaj też:
Komisja Europejska przyjęła krytyczną opinię w sprawie Polski
– Państwa członkowskie i instytucje europejskie muszą wspólnie dbać o praworządność. To także ważne zadanie Komisji Europejskiej, które zapisano w traktatach i dlatego też prowadzimy intensywny dialog z polskim rządem – powiedział Timmermans. Dodał, że dialog jest „konstruktywny”, a po wieczornej rozmowie z premier Beatą Szydło jest przekonany, iż będzie kontynuowany, mimo, iż „dotychczas nie udało się znaleźć rozwiązania dla głównych problemów”.
Rozmowa z opozycją
Wiceszef Komisji Europejskiej zapewnił, że unijna instytucja „nie chce angażować się w debaty polityczne w Polsce, bo to sprawa polityków, nie Komisji”, ale będzie działać i robić „co w jej mocy”, by „wesprzeć finalizację procesu”. Temu właśnie służyć ma opinia, która „strukturyzuje” obszary wokół, których musi toczyć się dialog. Przyznał również, iż zachęcał opozycję „do znalezienia kompromisu i konstruktywnego podejścia do sprawy”, ponieważ „nie potrzeba tego, by w Polsce mieć dwie struktury prawne, gdyż byłoby to dla Polaków, Europejczyków i przedsiębiorstw sytuacją niepewną”.
Timmermans odpiera zarzuty
Timmermans odrzucił zarzuty o tym, iż procedura przekracza traktatowe uprawnienia komisji. – Nasze przepisy pozwalają na ocenę przekazaną na piśmie w kwestii praworządności – podkreślił. – Nam chodzi o zapewnienie praworządności, zgodnie z traktatami – wskazał. - Opieramy się na tym, że Komisja jest strażnikiem traktatów, a procedura o praworządności jest decyzją Rady i Komisji. Działamy w związku z tym, że istnieje zagrożenie dla praworządności, ale pozostajemy na etapie dialogu. Chcemy się skupić na tych elementach, które są w opinii Komisji najważniejsze. Uważamy że te problemy możemy rozwiązać – dodał.
Nie rozmawiał z Kaczyńskim
Unijny urzędnik był pytany także o to, czy rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim, który zdaniem korespondentów części zachodniej prasy jest osobą decyzyjną w Polsce. – Nie kontaktowałem się z panem Kaczyńskim. Rozmawiałem w ciągu tych 4 miesięcy dialogu z panią premier i wieloma ministrami, w tym ministrem spraw zagranicznych i ministrem sprawiedliwości – ocenił. – Nigdy nie miałem wrażenia, że rozmawiam z osobami nieuprawnionymi do tego, by znaleźć rozwiązanie – dodał.
Timmermans zapewnił, że „nie chce myśleć o następnym kroku”, którym zgodnie z prawem byłoby wydanie zaleceń. – Jesteśmy w trakcie rozmów z władzami polskimi i myślę, że dialog będzie teraz kontynuowany, dzięki dokumentowi, który przesłaliśmy, Jasno mówimy, że są to tematy, które można rozwiązać – ocenił. – Nie zgadzam się z opinią, żeby mogło przynieść to efekt odwrotny od zakładanego. Komisja ocenia jak wygląda sytuacja i przedstawia pogląd. To pewna usługa na rzecz państwa członkowskiego – stwierdził Timmermans i przekonywał, że „to narzędzie, które ma pomóc w skontrowaniu rozmów na określonych celach".