– Myślałem o tym, żeby po odejściu z polityki, już na emeryturze mieć swoją hodowlę byków i rodeo – przyznał Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Super Expressem”. – Dopiero o trzeciej kładę się spać. Wcześniej nie potrafię. Mam to w genach po moim ojcu. Patrzę wtedy z podziwem na osoby ujeżdżające byki. To wielka sztuka utrzymać się przez kilka sekund na tak wierzgającym zwierzęciu. Trzeba być do tego bardzo wytrzymałym, mieć sporą siłę i dużo ćwiczyć – dodał Kaczyński.
O swojej pasji prezes PiS opowiadał już na początku kwietnia na antenie Superstacji. – Bardzo lubię rodeo, ujeżdżanie byków. Bardzo mnie to bawi, ale szczególnie wtedy jeżeli komentator opisuje byki, jakby to byli ludzie, że ma takie a takie osiągnięcia. To mnie bardzo bawi. Nigdy przedtem takich rzeczy nie widziałem i bardzo lubię to oglądać – przyznał prezes PiS. Dodał wtedy, że nocami, gdy ma czas na obejrzenie sportu w telewizji, to poza rodeo, pokazywany jest boks, który także lubi oglądać.
Czytaj też:
Kaczyński w wolnym czasie. "Bardzo lubię oglądać rodeo"