„Ostatnie uderzenie drewnianej sztachety. Trzask łamanej kości, krew zalewa mi oczy. Już nie wiem, kto bije, kto kopie, kto jest oprawcą. Mój pan a może ktoś obcy? Już nie boli ” w ten sposób weterynarze, którzy zajmują się psem Oczko opisali stan swojego podopiecznego.
„Wczoraj pierwszy raz zjadł z łyżeczki. Pierwszy raz podniósł głowę”
Zwierzę trafiło do lecznicy w bardzo ciężkim stanie. Ktoś starał się wybić mu oczy. Miał także m.in. zmiażdżone płuca i stłuczoną wątrobę. Na szczęście weterynarzom udało się pomóc zwierzęciu i ocalili jego życie. – Wczoraj pierwszy raz zjadł z łyżeczki. Pierwszy raz podniósł głowę. Zasnął i smacznie chrapał – poinformowali medycy. Jeśli jego stan poprawi się na tyle, że będzie mógł sam funkcjonować, zostanie przekazany do adopcji. Na razie zwierzak przebywa w lecznicy, ponieważ stan jego zdrowia wymaga stałego nadzoru ze strony weterynarzy.
Nadal nie wiadomo jednak, kto i dlaczego skatował czworonoga.