Raport powstał na podstawie danych zebranych podczas wizyty Nilsa Muižnieksa w Polsce w lutym. Zawiera 196 głównie negatywnych uwag do sytuacji w Polsce. – Ostatnie, prowadzone w Polsce daleko idące zmiany w ramach prawnych i instytucjonalnych, stanowią zagrożenie dla praw człowieka i osłabiają praworządność, od której prawa człowieka ostatecznie zależą. Prawodawcy i rząd powinny pilnie zmienić kurs – mówił w środę komisarz.
twitter
Nils Muižnieks odniósł się także do konfliktu wokół TK. Jak mówił przedstawiając raport, brak normalnego funkcjonowania TK „uniemożliwia weryfikację ustawodawstwa pod kątem praw człowieka”. Opowiedział się także za publikacją wyroku TK ws. ustawy o Trybunale. Raport odnosił się także do małej ustawy medialnej. Została ona skrytykowana za zapis, który w niej nie istnieje, czyli za zwolnienie kadry średniego szczebla w mediach publicznych. Negatywnie oceniono również założenia tzw. ustawy antyterrorystycznej.
Dużo miejsca w raporcie poświęcono prawom kobiet i równości płci. „Tradycyjne wartości, jakie niektórzy chcieliby chronić w rzeczywistości bazują na istniejącej patriarchalnej strukturze społeczeństwa utrwalającej dyskryminację kobiet w Polsce” – czytamy.
Kolejnym problemem, który odnotowuje komisarz w Polsce jest słaby dostęp do antykoncepcji. Zaznaczono, że pigułka antykoncepcyjna jest refundowana w Polsce zaledwie w 30 proc. Nils Muižnieks powiedział także, że kobiety powinny mieć w Polsce większy dostęp do „bezpiecznej i legalnej aborcji”.
Polskie MSZ stwierdziło, że raport jest „wybiórczy” i „pomija ogólnodostępne dane”.