Petycja w sprawie zniesienia zmiany czasu i ustanowienia jako obowiązującej przez 12 miesięcy na terytorium Polski czasu środkowoeuropejskiego wpłynęła do Kancelarii Senatu 2 marca 2016 roku (numer druku P9-14/16). Działanie wynika z faktu, iż rozporządzenie o zmianie czasu w Polsce obowiązuje jedynie do końca roku i to premier Szydło ma podjąć decyzję w sprawie jego ewentualnego przedłużenia. Za odrzuceniem zmiany czasu opowiedział się w rozmowie z Superstacją Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej, chociaż poddał w wątpliwość samodzielność szefowej rządu. - Zmiana czasu jest czymś absurdalnym, jest reliktem lat poprzednich. Natomiast z tym podejmowaniem decyzji nie sadzę żeby to pani premier podjęła jednak tą decyzję, myślę, że będzie to szersza konsultacja całego obozu Prawa i Sprawiedliwości. Doświadczenie ostatnich miesięcy pokazuje, że każda decyzja nawet w takiej sprawie generalnie podejmowana jest przez prezesa Kaczyńskiego – ocenił.
Po rozpatrzeniu petycji społecznej przez senacką Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, zdecydowano, że stanowisko w tej sprawie zostanie podjęte, po rozpatrzeniu jej przez Komisję Gospodarki Narodowej i Innowacyjności. Komisja ta na posiedzeniu 15 czerwca „zarekomendowała niepodejmowanie dalszych prac nad rozpatrywaną petycją”. Wniosek taki zgłosił przewodniczący senator Andrzej Stanisławek z Polski Razem. Ocenie senatorowie z komisji zajmującej się petycjami oczekują na drugie stanowisko - stanowisko Ministerstwa Rozwoju.
Sprawozdanie z prac komisji można przeczytać na stronie internetowej Senatu, podobnie jak opracowanie petycji.