– Fakt, iż były minister spraw zagranicznych, dzisiaj lider największego klubu opozycyjnego, czyli Grzegorz Schetyna, czy że były minister obrony narodowej w dniu wczorajszym, na parę dni przed tak ważną dla Polski i tej części Europy imprezą jaką jest szczyt NATO podają tak kuriozalny wniosek jest najlepszym dowodem na to, że ta postawa opozycji totalnej, jaką zapowiedział Grzegorz Schetyna spowodowała odlot, żeby nie powiedzieć odjazd totalny – stwierdził Brudziński.
PO chce odwołania Antoniego Macierewicza z powodu ostatnich doniesień na temat szefa MON. Według ujawnionych przez „Gazetę Wyborczą” informacji, Antoni Macierewicz ma zasiadać w radzie fundacji „Głos”, której prezesem jest Robert Luśnia oskarżany o to, że był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie „Nonparel”. – Czynienie z Antoniego Macierewicza człowieka uwikłanego w esbeckie powiązania, insynuacje przez polityka bardzo bliskiego Grzegorzowi Schetynie pana Halickiego na antenie jednej z rozgłośni radiowych, tak nikczemne i nieprzyzwoite, kierowane również wobec małżonki pana Macierewicza pokazuje już to tak jak mówiłem ten odlot totalny polityków, którym się partia rozłazi w szwach – stwierdził wicemarszałek Sejmu, komentując sprawę.
– Tak nas przeraził ten wniosek i tak się boimy Grzegorza Schetyny...Polityk, który nie jest w stanie usunąć z własnej partii Misia Kamińskiego, który mu tam bryka po różnego rodzaju studiach radiowych i telewizyjnych, próbuje grozić Jarosławowi Kaczyńskiemu, czy Antoniemu Macierewiczowi. Odpowiadam Grzegorzowi Schetynie - panie Grzegorzu drżymy, wprowadził nas pan w taką drżączkę, że my spać po nocach nie możemy – kpił Brudziński.