Przypomnijmy, że 28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłami "chleba i wolności!" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta - według najnowszych badań IPN - co najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstracje i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób zostało aresztowanych.
Prezydent nie chce łączyć obchodów Czerwca '56 z katastrofą smoleńską
Kilka dni wcześniej prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wysłał do Ministerstwa Obrony Narodowej pismo z wnioskiem o odstąpienie od zawołania poświęconego upamiętnieniu ofiar katastrofy smoleńskiej w treści Apelu Pamięci podczas obchodów 60. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 r.
Uroczystości upamiętniające wydarzenia odbyły się we wtorek 28 czerwca. Udział w nich wzięli m.in. prezydenci Polski oraz Węgier. Portal rebelya.pl ujawnił nagranie rozmowy pomiędzy przedstawicielem prezydenta Krzysztofem Szczerskim a dyrektorem gabinetu prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka Andrzejem Białasem. Prezydencki minister próbował przekonać urzędników z ratusza, by wpuścili na uroczystości wojskową orkiestrę, która miała odegrać hymn. Z kolei samorządowiec tłumaczył, że miasto zostało zbyt późno poinformowane o udziale orkiestry.
Czytaj też:
Obchody rocznicy Czerwca '56. Nie chcieli apelu smoleńskiego, nie będą mieli asysty wojska
„W 1956 roku też było Wojsko Polskie, tylko stanęło po złej stronie”
– Przynieście mi nowy rozkaz na piśmie od ministra obrony i nie będzie najmniejszego problemu – mówił Białas na co Szczerski odpowiedział, iż „absurdalne jest mówienie, że orkiestra wojskowa może komuś zagrozić” – To jest Polska, mam cały czas nadzieję. W Polsce polskie wojsko wchodzi i gra hymn – przekonywał. – Orkiestra to jedno, a kompania honorowa jest czymś zupełnie innym. W 1956 roku też było Wojsko Polskie, tylko stanęło po złej stronie – stwierdził Andrzej Białas. – W życiu bym nie przypuszczał, że w wolnej Polsce mógłbym usłyszeć takie teksty – ocenił Krzysztof Szczerski.
Sprawę skomentował na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec.
twitter