– Prezydent Duda oprócz tego, że ma szereg praw, z których zazwyczaj nie korzysta, gdyż podpisuje wszelkie ustawy właściwie w stu procentach realizując politykę rządu PiS i Jarosława Kaczyńskiego, ma jeszcze obowiązek, który jest nieco nadrzędny, jeśli chodzi o istnienie i o funkcję prezydenta w Polsce. Mianowicie to, że jest gwarantem przestrzegania konstytucji w naszym kraju – tłumaczył poseł Tomczyk dodając, że „w jego opinii prezydent Duda zaprzestał wykonywania tego obowiązku”.
„Taki zapis mógłby być bardzo ciekawy”
Zdaniem polityka Platformy obywatele powinni mieć możliwość odwołania prezydenta ze stanowiska, która byłaby zagwarantowana konstytucyjnie. – Jeśli taka byłaby wola suwerena to taka możliwość być powinna – wyjaśnił. Tomczyk zaznaczył, że „podobny mechanizm z powodzeniem funkcjonuje w samorządach”. – To nie politycy, jak to się dzieje w przypadku Trybunału Stanu, decydują o tym czy prezydent może być odwoływany czy nie, ale obywatele. Przy zapisie odpowiedniego dużego ułamka frekwencji, taki zapis mógłby być bardzo ciekawy – stwierdził.
„To jest absurdalna propozycja, którą trudno poważnie traktować”
Pomysł Platformy Obywatelskiej oburzył posła PiS Jacka Sasina. – Zdecydujcie się, czy jesteście obrońcami demokracji, czy nie. Rozumiem więc, jeżeli prezydenta wybrało kilkanaście milionów ludzi, to potem może go odwołać garstka osób na wniosek miliona obywateli. To jest tak absurdalna propozycja, którą trudno poważnie traktować. To pokazuje, że PO już kompletnie się oderwała od rzeczywistości i nie ma żadnego pomysłu na rozwiązywanie realnych problemów w dzisiejszej Polsce - ocenił polityk Prawa i Sprawiedliwości.