Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS wynika, że ponad 17 proc. respondentów deklaruje, że po tym jak Wielka Brytania opuści UE wyjadą do innego kraju (wzrost o 5,3 proc.). Powrót do Polski deklaruje 6,1 proc. badanych (wzrost o 3,1 proc)., natomiast zdania w tej sprawie nie ma 7.6 proc (wzrost o 2,3 proc.).
Respondenci mieli także wskazać miejsce, w którym widzą swoją dalszą przyszłość. 78,7 procent z nich wskazało na Wielką Brytanię. Odsetek ten zmniejszył się w porównaniu z poprzednim badaniem o 4,6 proc. Dla 7,7 procent badanych tym miejscem będzie Polska. Grono to powiększyło się o 1,3 proc.
Czytaj też:
Premier Szydło: Prawa Polaków w Wielkiej Brytanii zostają zachowane
Powód? Niechęć wobec imigrantów
Ankieterzy pytali również o to jakie czynniki po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE mogą być źródłem niepokoju. 31,5 proc. respondentów wskazało na „negatywną atmosferę wobec imigrantów”. Badani deklarowali również kwestie związane z negatywnymi konsekwencjami ekonomicznymi.
Polacy najczęściej ofiarami przemocy słownej
W związku z tym, respondenci mieli także odpowiedzieć na pytanie czy w ostatnich dniach osobiście doświadczyli aktu wrogości na terenie Wielkiej Brytanii w związku z ich narodowością. Odpowiedzi "nie" udzieliło 87,8 procent Polaków, a "tak" powiedziało 12,2 procent naszych rodaków. W przypadku osób, które były ofiarami incydentów, najwięcej badanych wskazywało, że była to przemoc słowna (przezywanie, ubliżanie, wyśmiewanie, grożenie, prowokowanie poprzez np. robienie min lub wyrażanie różnych opinii).
Czytaj też:
Kolejny antypolski incydent w Wielkiej Brytanii. "Guardian" pisze o związku z wynikami referendum