– Ja podtrzymuję te słowa. Rozmawiałem z policjantami, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu tej pani i bez względu na to czyją jest córką, nie akceptuję brutalnego podejścia policjantów do pań. Uważam, że w tej sytuacji użyto nieadekwatnych sił i środków w ocenie zagrożenia, jakie miało miejsce, ale to już przeszłość – powiedział Błaszczak i dodał, że z tej sprawy zostaną wyciągnięte wnioski w zakresie szkolenia. – Policjanci powinni być tak szkoleni, żeby byli bezwzględni wobec bandytów, żeby byli bezwzględni wobec tych, którzy są rzeczywiście silni, ale żeby nie stosowali nieadekwatnych środków przymusu bezpośredniego wobec osób, które mogą być zatrzymane w inny sposób – podkreślił szef MSWiA.
PO: Błaszczak powinien przeprosić
Wniosek o przeprosiny policjantów wystosowali posłowie Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza i Marek Wójcik, którzy wskazali, że minister „oskarżył (policjantów – red.) o przekroczenie prawa, jak się okazuje, zupełnie niesłusznie”. Podstawą do postawienia takiego postulatu były wyniki przeprowadzonego na zlecenie Mariusza Błaszczaka postępowania wyjaśniające, które nie dało podstaw do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu córki radnej PiS-u po Marszu Równości w maju tego roku.
Marsz i interwencja policji
Przypomnijmy, gdański Marsz Równości został zablokowany już na starcie. W pobliżu budynku Rady Miasta doszło do przepychanek między policjantami, a grupami, które chciały kontrmanifestować. Służby podjęły decyzję o zmianie trasy marszu, tak, aby demonstrujący mogli spokojnie przejść ulicami miasta. – W trakcie zabezpieczenia manifestacji zatrzymano 5 osób w związku z udziałem w nielegalnym zbiegowisku.