"W niepłaceniu alimentów prym wiodą mężczyźni – stanowią oni aż 95 proc. rodziców, którzy nie łożą na swoje potomstwo. Najczęściej dłużnicy alimentacyjni są w wieku od 36 do 45 lat – ponad 37 proc.. 29 proc. to osoby pomiędzy 46. a 55. rokiem życia. Co piąty rodzic, który nie chce utrzymywać swoich dzieci, nie przekroczył 35 lat" – czytamy w komunikacie.
Najwięcej dłużników alimentacyjnych zamieszkuje województwo śląskie (37 tys.), mazowieckie (ponad 36 tys.) i dolnośląskie (31 tys.). Największe zadłużenie z tytułu niepłacenia na dzieci odnotowano na Mazowszu – 1,26 mld zł. Najrzetelniej w spłacaniu alimentów wypadają mieszkańcy województwa opolskiego, podlaskiego i podkarpackiego. Te regiony zamieszkuje odpowiednio: 7,5 tys., 8 tys. i prawie 10 tys. dłużników alimentacyjnych, wynika z danych KRD.
"Dwóch na pięciu dłużników alimentacyjnych, oprócz nieuregulowanych długów wobec dzieci, nie płaci jeszcze tylko jednemu wierzycielowi. 27 proc. ma dwa dodatkowe zobowiązania, a 16 proc. musi spłacić trzy długi. Rekordziści zalegają nawet trzynastu wierzycielom" – czytamy.
Łączna kwota długów wobec innych branż wynosi 2,3 mld zł.
"Poza niepłaceniem na dzieci, najwięcej zobowiązań – 31 proc. – dłużnicy alimentacyjni mają wobec branży windykacyjnej. Tę grupę tworzą fundusze sekurytyzacyjne, które przekazują głównie informacje o długach odkupionych od banków, operatorów sieci komórkowych czy platform telewizyjnych. W sumie niesolidni rodzice mają do oddania firmom windykacyjnym ponad miliard złotych" – czytamy także.
Prawie co czwarty dłużnik alimentacyjny nie płaci faktur za telewizję, telefon i internet. "Ich łączne zadłużenie z tego tytułu wynosi prawie ćwierć miliarda złotych. Z kolei, jeden na pięciu nierzetelnych rodziców ma długi wobec branży finansowej. Najczęściej są efektem zaciąganych, a potem niespłacanych pożyczek i kredytów. 13 proc. nie reguluje rachunków za czynsz, prąd, wodę czy gaz. 12 proc. niesolidnych opiekunów to gapowicze, którzy muszą zwrócić miejskim przewoźnikom prawie 72 mln zł. Kwota z mandatów dłużników alimentacyjnych przyłapanych na jeździe bez biletu, stanowi 1/5 łącznego zadłużenia wszystkich gapowiczów notowanych w KRD" – podano w komunikacie.