– Od państwowych funkcjonariuszy, którzy pełnią szczególne funkcje i stoją na straży praworządności oraz bezpieczeństwa Polaków, można i należy wymagać więcej niż od przeciętnych obywateli – tłumaczył szef resortu sprawiedliwości. W ten sposób Zbigniew Ziobro skomentował projekt dotyczący zaostrzenia kar dla sędziów i prokuratorów, którym zostaną postawione zarzuty korupcyjne.
„Kara nie mogłaby być niższa niż trzy lata”
Szef resortu sprawiedliwości zapowiedział, że „w przypadku dopuszczenia się przez osoby z którejś z tych grup zawodowych obciążającego czynu, jakim jest korupcja, zgodnie z nowym projektem ustawy możliwe będzie zastosowanie znacznie surowszych sankcji karnych”. – Zasadą powinno być bezwzględne orzekanie kar pozbawienia wolności. Kara nie mogłaby być niższa niż trzy lata, czyli byłaby traktowana jako zbrodnia - powiedział Zbigniew Ziobro.
Zapytany o to, w jaki sposób ustawa ma zostać wprowadzona w życie, polityk PiS tłumaczył, że „aby dbać o prawidłowe standardy wśród pracowników wymiaru sprawiedliwości, resort chce nie tylko zaostrzyć odpowiedzialność karną dla tych, którzy dopuszczą się tego haniebnego czynu, ale również piętnować ich i eliminować z zawodu”. – Każdy obywatel, który trafia przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, powinien mieć przekonanie, że będzie miał do czynienia z uczciwym i obiektywnym sędzią, który nie kieruje się interesownością i nie można na niego wpłynąć łapówką – podkreślił minister sprawiedliwości. W tym kontekście Zbigniew Ziobro skomentował sprawę byłej szefowej prokuratury okręgowej w Rzeszowie Anny H., która jest podejrzana o wzięcie 170 tys. zł łapówki.
Czytaj też:
Ziobro tnie stawki adwokackie i radcowskie. Korporacje zapowiadają protesty